Autorka sagi o "Harrym Potterze" niedawno pokłóciła się z członkami Szkockiej Partii Narodowej na Twitterze. J.K. Rowling nie przebierała w słowach, wyśmiewając szkockich polityków, którzy uważają się za obrońców praw kobiet, podczas gdy głosowali za tym, by więźniarki, które urodziły się jako mężczyźni przebywały w jednej celi z więźniarkami, których płeć biologiczna jest zgodna z obecną.
Pisarka kpiła z polityka SNP, Humzy Yousafa, który kandyduje w wyborach na premiera. Sekretarz ds. zdrowia w rządzie Szkocji w swojej kampanii wyraził wsparcie dla kobiet, pozując z różowym sercem.
Jeśli zostanę premierem, będę wspierać prawa kobiet - głosił jeden z jego postulatów.
Spór o poparcie dla gwałciciela?
Co za cudowne różowe serce. Teraz powiedz nam, dlaczego głosowałeś za odrzuceniem poprawki uniemożliwiającej przetrzymywanie gwałcicieli w więzieniach dla kobiet, @HumzaYousaf - grzmiała Rowling.
Dodała równieź hashtag"#IslaBryson" do swojego tweeta. Nawiązała tym samym do niedawnego sporu politycznego o seryjnego gwałciciela, Islę Brysona.
Podczas procesu o gwałt oskarżony identyfikował się jako kobieta i został umieszczony w areszcie dla kobiet. Jak infromował "Fox News Digital" w styczniu, ostatecznie trafił do placówki z innymi mężczyznami.
Yousaf twierdził wówczas, że Bryson "nie był prawdziwą osobą transpłciową"
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.