Krzysztof Jackowski, podczas wtorkowego live'a z widzami przytoczył fragment swojej wypowiedzi z listopada 2020 r. Mówi wtedy, że po wschodniej stronie Polski, na granicy, zadzieje się coś złego.
Wąski wschodni pasek Polski jest oddzielony linią od całej reszty Polski. Nawet tam, gdzie Wrocław, to tam nie będzie się nic działo. Tam może być dużo wojska i to nie naszego, ale tam nie będą się działy jakieś rzeczy niebezpieczne. Zagrożone miejsca to jest wąski pas wschodniej Polski. Nie oznacza to, że to zaraz chodzi o Ukrainę, Białoruś czy Rosję od strony Kaliningradu. Tu nie chodzi o to. Ten pas, jak się skupiam, zawsze natarczywie wchodzi mi do głowy - mówił podczas live'a z widzami.
W odpowiedzi na powyższy fragm. Krzysztof Jackowski pokazał wystąpienie ministra spraw wewnętrznych. Chodzi o wprowadzenie stanu wyjątkowego, który dotyczy miejscowości przylegających do granicy z Białorusią (po stronie polskiej).
Rada Ministrów podjęła uchwałę o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na wąskim pasie, leżącym bezpośrednio przy granicy z Białorusią. Będą tam obowiązywały restrykcje, zgodne z przepisami dotyczącymi wprowadzenia stanu wyjątkowego - brzmi treść wystąpienia ministra Mariusza Kamińskiego.
Internauci przerażeni. Krzysztof Jackowski miał rację?
Internauci zaczęli komentować, że jasnowidz miał rację i z pewnością nadciąga apokalipsa, przed którą przestrzegał Krzysztof Jackowski. Jasnowidz mówił m.in. dzisiaj także o złych relacjach między państwami, a także o dość impulsywnych decyzjach, które podejmowane są nie poprzez dialog, a poprzez kierowanie się interesami poszczególnych państw.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.