Stany Zjednoczone, podobnie jak inne kraje, przeżywają kryzys. Spadek wartości dolara doprowadził do tego, że Joanna Krupa musi zaciskać pasa. Zwracała na to uwagę w jednym z ostatnich wywiadów.
W Stanach też inflacja jest masakryczna. Benzyna też jest bardzo droga. Odkąd jeżdżę autem, nie była taka droga. Jak przyjeżdżam ze Stanów, to tutaj i tak jest taniej. Nieruchomości też poszły w górę. Nie wydaję pieniędzy na markowe ciuchy - mówiła Pudelkowi.
Czytaj także: Powrót maseczek? Niedzielski: "Wszystko wskazuje, że..."
Na co dzień Krupa skupia się na życiu rodzinnym i opiece nad córeczką Ashą. W Los Angeles ma zatem względny spokój. Z obowiązkami zawodowymi mierzy się natomiast wtedy, gdy przyjeżdża do Polski. Kiedy tylko powraca do rodzimego kraju, chce wywieźć z niego jak najwięcej pieniędzy.
Podczas ostatniego pobytu w Polsce wzięła udział w nagrywaniu kolejnego sezonu "Top Model". Poza tym zrealizowała kilka umów reklamowych. Promowała między innymi popularną platformę sprzedażową, makarony, sieć komórkową i markę bieliźnianą.
Za każdą z reklam Krupa mogła zażyczyć sobie od 300 do 500 tys. zł. Pełno jej też na Instagramie. A tam za jeden post dostaje kilkanaście tysięcy złotych - pisze "Super Express".
Ile Joanna Krupa zarabia w "Top Model"?
Oczywiście kolejny sezon "Top Model" również zagwarantował jej niemałe przychody. Za bycie jurorką i prowadzącą po raz kolejny zgarnęła potężne środki.
"SE" twierdzi, że dostała około 500 tysięcy złotych! Gdy wszystko do siebie dodamy, wychodzi na to, że w zaledwie trzy miesiące zarobiła ponad 2 miliony złotych. To kwota, której wielu przeciętnych Polaków nawet nie potrafi sobie wyobrazić...
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.