Jarosław Jakimowicz wywołał skandal. Opublikował w środę 17 kwietnia post, w którym pokazał zdjęcia zamordowanego w Szwecji 39-letniego Michała. Jak twierdzi, otrzymał je od jego ojca, który miał zgodzić się na ich publikacje.
Jurek, mój przyjaciel, ojciec Michała przesłał mi bardzo dużo zdjęć i udzielił zgody na publikację. Wybrałem kilka najmniej drastycznych. Zmieniłem kolor jednego z nich. Dlaczego mi je przesłał? Bo wie, jakie jest moje zdanie na temat takiej polityki - czytamy w poście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Zabójstwo Polaka w Szwecji. Co dzieje się w tym kraju?
Rodzina ofiary zareagowała
Post z wiadomych względów wzbudził ogromne oburzenie sporej części internautów. Jakimowicz całą tragedię wykorzystał do agitacji politycznej, mówiąc m.in. o tym, że "Michał to ofiara zgubnej, utopijnej polityki multikulti".
Jak się później okazało, wśród komentujących byli także członkowie rodziny zamordowanego Michała. Zaapelowali do Jakimowicza, by ten usunął opublikowane zdjęcia. Zwrócili się także z prośbą do internautów o nieudostępnianie ich w internecie, tak by uchronić syna ofiary przed ich zobaczeniem.
Wskazali, że zarówno bliscy zamordowanego Michała, jak i on sam by tego nie chcieli. Podkreślili również, że z oczywistych przyczyn stan psychiczny ojca 39-latka nie jest najlepszy, przez co jego decyzje mogą nie być w pełni racjonalne. W odpowiedzi na te wiadomości Jarosław Jakimowicz usunął zdjęcia ofiary ze swojego Facebooka.
Odezwali się do mnie inni członkowie rodziny z prośbą o skasowanie zdjęć Michała. Tak jak wcześniej napisałem, zgodę na piśmie dostałem od Jurka, który je zrobił. Oczywiście spełniam ich prośbę - dodał do postu po interwencji Jakimowicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.