Jarosław Jakimowicz dał się poznać jako osoba, która zarówno na wizji, jak i na Instagramie obraża kogo popadnie. Jeśli nie wyzywa dziennikarzy TVN od "szmaciarzy", to atakuje Rafała Trzaskowskiego czy internautów. Aż trudno uwierzyć, że ten niespełniony aktor, który nie posiada odpowiedniego wykształcenia, a także kultury osobistej, jest twarzą publicznych mediów. I co najważniejsze, nie spotyka go za to żadna kara.
Prowadzący "W kontrze" jest ostatnio szczególnie rozochocony. Atakował m.in. Kubę Wojewódzkiego oraz Agnieszkę Woźniak-Starak. O ile branie na celownik tych celebrytów spotykało się z poklaskiem jego obserwatorów, to jednak uderzenie w Remigiusza Mroza zostało przyjęte z mocnym sprzeciwem ze strony internautów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądź sobie, kim chcesz, ale bądź szczery. Związek z Katarzyną Bondą, umizgi do Opozdy. Żenada. (...) Za dziesięć lat napisze książę, w której bohater przyzna się, że lubi malinowe a nie śmietankowe. Na kanapie w 'DDTVN' przyzna się Dorocie Wellman, że to o nim. Wtedy wszyscy będą mówić: no kto by pomyślał, no kto by pomyślał... - napisał na Instagramie Jakimowicz. W ten sposób chciał zasugerować, że pisarz ukrywa swoją orientację seksualną.
Internauci dali znać, co myślą o kolejnych wypocinach gwiazdora TVP Info. "Ale po co? Po co wywlekać prywatne sprawy Remigiusza? Komu on krzywdę robi?", "Facet pisze książki, ludzie je czytają. Kogo obchodzi z kim sypia?", "Nie interesuje mnie to. Niech się każdy zajmie swoim życiem, swoim łóżkiem, swoim sumieniem", "Dawno zostało udowodnione, że osoby, które najgłośniej krzyczą o 'obrzydliwej' orientacji innych, same mają z nią problem. Nawet jeśli to wypierają" - napisali.
Reakcja Jakimowicza była typowa dla niego. Postanowił obrazić internautów.
"Ty czytasz po polsku i nie kumasz? To nie jest post o tym, kto z kim do łóżka chodzi, tylko o kłamstwie. A dlaczego oszukuje czytelników? Bo boi się, że mniej zarobi? Otwórz oczy", "Następna analfabetka, która nie rozumie co czyta" - czytamy.
Jakimowicz jak zwykle został sprowadzony na ziemię. Jedna z internautek wytknęła mu hipokryzję.
Nie no lepiej wydać biografię szczerą do bólu, a potem jak nie pykło, wyśmiewać ludzi, że to fikcja literacka i dla ciebie to nie jest oszustwo? Doszukujesz się oszustwa u wszystkich, a sam jaki jesteś? I naprawdę myślisz, że kogoś obchodzi, czy Remigiusz udaje heteryka? Serio? - stwierdziła.
Kobieta nawiązała do książki Jakimowicza "Życie jak film", w której pisał m.in. o tym, że w ostatniej chwili wycofał się z kupna 12-letniej Tajki za 2 tys. marek. Gdy sprawa handlu ludźmi trafiła do prokuratury, gwiazdor TVP Info zaczął zarzekać się, że to "fikcja literacka" i wcześniejsze zapewnienia o szczerej do bólu autobiografii były jedynie chwytem marketingowym.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.