"Żyjemy w chorym świecie pełnym presji, dziwnych wymuszeń i zaglądania kobietom do macic" - uważa Joanna Opozda, która nie mogła przemilczeć rozdzierającej serce historii Anny Dec obserwowaną przez tysiące fanów.
Pod koniec sierpnia polskie media obiegła informacja o kolejnej ciąży pogodynki. Po kilku dniach prezenterka TVN poinformowała jednak, że serce jej nienarodzonego dziecka przestało bić. W tej sytuacji jej osobisty dramat stał się publiczny. Jednak ta historia nie jest odosobniona, co pokazują statystyki. Z tej przyczyny przyjęło się nawet, że o spodziewanym dziecku matki zaczynają informować otoczenie dopiero po 12. tygodniu ciąży.
Pracując w show-biznesie, trudniej trzymać język za zębami. Anna Dec, dzieląc się radosną nowiną, mówiła wprost o odczuwanych przez nią naciskach ze strony mediów i otoczenia. To nieustanne wypatrywanie "brzucha" i panujące w związku z nim dodatkowe napięcie skłoniły pogodynkę, by oficjalnie poinformować o swoim stanie wcześniej, niż jest to przyjęte.
Niestety jej ciąża nie doczeka się szczęśliwego rozwiązania. Zmuszona dzielić się swoim smutkiem Dec, zaapelowała o refleksję do tych, którzy "doszukują się ciąży w każdym wystającym brzuchu".
W jej sytuacji łatwo postawić się Joannie Opoździe. "Może kogoś ten smutny, ale bardzo ważny post zmusi do myślenia" - napisała na swoim Instastories aktorka, dzieląc się tragiczną sytuacją prezenterki TVN. Aktorka wzięła niedawno ślub z Antkiem Królikowskim. Młoda para nie chwali się jeszcze publicznie, że spodziewa się dziecka. Świat jednak już dowiedział się o ciąży Opozdy, która poinformowała o niej współpracowników na planie "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle" i informacja przedostała się do mediów.
Tak, jak Anna Dec powiedziała — statystyki pokazują, że niemalże co druga wczesna ciąża kończy się poronieniem, więc do pewnego momentu o takich rzeczach się nie mówi. Pozwólcie kobietom, by same mogły decydować o tym, kiedy będą chciały podzielić się radosną nowiną ze światem. Nie dokładajcie im zmartwień i stresu - zaapelowała Opozda na Instastories.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.