Jola Rutowicz zdobyła sławę dzięki reality show "Big Brother". Kilka lat temu wyjechała do USA. Zniknęła z show- biznesu i cieszy się życiem w Miami. Ostatnio jest aktywniejsza w social mediach i zabiera głos w ważnych sprawach. Dotarł do niej informacje o niedawnym wyroku TK i fali protestów w Polsce.
Celebrytka postanowiła zabrać głos w sprawie. Nie podobają się jej akty dewastacji kościołów. Jej zdaniem trwające protesty nie mają nic wspólnego z pokojową manifestacją, a duża część strajkujących "nie ma świadomości, po co się tam znajduje".
Apeluję o szacunek do kościoła! Oglądam BBC World i co widzę? Nie są to z pewnością protesty cywilizowanego społeczeństwa! To wszystko nie dzieje się w obronie kobiet! To jest zwyczajna chuliganeria! Podejrzewam, że połowa protestujących osób nie ma świadomości, po co się tam znajduje. Co to ma być? Urządzanie imprez, tańce i totalne wygłupy, a to wszystko okraszone obrzydliwą nienawiścią! I to jeszcze w okresie pandemii? Zupełny brak rozsądku i wyobraźni - czytamy w jej poście na Facebooku.
Czytaj też: Anna Mucha poszła na całość! Odważne zdjęcie
Rutowicz nie rozumie, dlaczego atakowany jest Kościół katolicki. Uważa, że "nie wszystkie granice można przekraczać".
Przecież to zwykła łobuzeria. Kościół stoi na straży moralności i jest przeciwny aborcji. To wiemy wszyscy. Skąd więc taki atak na Kościół i niszczenie obiektów sakralnych? Przerwanie mszy św., rzucanie różańcami... Gdzie szacunek do katolików. To przecież strefa sacrum! Apeluję o szacunek do kościoła! Nie wszystkie granice można przekraczać! - napisała.
Spodziewaliście się takiego jej stanowiska?
Czytaj też: Obraziła głowę państwa. Poniesie za to karę?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.