Podczas sondy ulicznej, dziennikarz "Super Expressu" pytał przechodniów o ogrzewanie i kryzys energetyczny. Jedna z pań udzieliła dość zaskakującej odpowiedzi, która pokazała, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że takie sytuacje mają wpływ także na ich życie i codzienność
Neo-Nówka znów komentuje
"Pani gazem opala?" - zapytał dziennikarz. "Nie, ja kaloryfery mam" - odpowiedziała starsza pani.
Fragment sondy został opublikowany na Twitterze Neo-Nówki z podpisem "#CzyNeoNówkaToPrzewidziała". W skeczu "Wigilia 2022" wykonanym kilka tygodni wcześniej kabareciarze odegrali scenkę niemal identyczną, jak tą, którą możemy zobaczyć w sondzie. Wówczas ojciec, kłócący się z synem o politykę, powiedział, że "jego ceny węgla nie interesują", ponieważ on grzeje kaloryferem.
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy. Internauci żartowali z sytuacji i porównywali je do słynnych już komedii Stanisława Barei. Kilka osób stwierdziło także, że kabarety nie muszą wymyślać skeczy, ponieważ te pisze samo życie.
Czytaj także: Zakaz reklam mięsa. Sylwia Spurek: "To początek zmian"
Nie trzeba wymyślać scenariuszy wystarczy się rozejrzeć, bo najlepsze kabarety pisze samo życie.
Muszę sprawdzić, czy ja kaloryfery mam, bo czym będę opalał?
Musicie zastąpić Bareję. On miałby teraz żniwa - czytamy w komentarzach pod postem kabaretu.
Neo-Nówka wywołała w lipcu niemałą sensację. W czasie kabaretonu w Koszalinie wykonała skecz "Wigilia 2022", w którym przedstawiono największe przewinienia obecnej władzy. Mowa była m.in. o "wywaleniu 70 mln na wybory kopertowe", "propagandzie w TVP" czy "Ostrołęce, CPK, Turowie i innych przewałkach".
Skecz pokazał także, jak bardzo Polacy są podzieleni. Nagranie z Koszalina stało się hitem w mediach społecznościowych. Członkowie kabaretu powiedzieli w późniejszych wywiadach, że nie opowiadają się za żadną partią polityczną i pokazują jedynie jaka jest rzeczywistość w Polsce.
Próbuje się nas zaszufladkować jako anty-PiS. Robi to zarówno jedna, jak i druga strona politycznego sporu polsko-polskiego. Jeżeli Neo-Nówka coś powie na PiS, to opozycja szybko to nagłaśnia, a prawica wali w nas, że coś mówimy. A my jesteśmy tylko kabaretem, który pokazuje to, co się dzieje - stwierdził Żurek, cytowany przez "GW".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.