Karol Strasburger jest mężem Małgorzaty Weremczuk. Sporo mówiło się o różnicy wieku między małżonkami. Dzieli ich aż 37 lat! Nie zważając na to, zakochani postanowili wziąć ślub.
Między Karolem i Małgorzatą zaiskrzyło podczas współpracy na polu zawodowym. Początkowo Weremczuk była menedżerką aktora. Później, po śmierci jego żony Ireny, mocno się do niego zbliżyła.
Małgorzata i Karol w 2019 roku cieszyli się z narodzin córeczki. Ich życie nie zawsze jest jednak sielanką. Czasem spokój zakłócają przeróżne doniesienia.
Tym razem zaczęto plotkować o rozwodzie Strasburgera! Aktor podkreśla, że media i widzowie mają potężny problem z oddzieleniem jego życia prywatnego od perypetii postaci granej przez niego w "M jak miłość".
Tak rodzą się plotki. Nie Karol Strasburger, a Jerzy Argasiński w sądzie. Kiedy jestem w pracy, nie jestem tam prywatnie, słabiutko. Dalszy tekst nie ma znaczenia, bo tytuł wyświetla się skrócony - grzmiał ostatnio na Instagramie.
Żona Karola Strasburgera zdenerwowana
Podczas rozmowy z Plejadą Strasburger podkreślił, że mieszanie życia prywatnego z zawodowym denerwuje jego żonę.
To jest skandal oczywiście. No to jak tak można? Ja się denerwuję, bo ludzie to komentują, a dotyczy to przecież nie mnie! Żona otrzymuje potem jakieś głupie uwagi i piszą do niej złe i przykre rzeczy, że ja robię jakieś dziwne ruchy, a to nie ja, bo ja nie jestem Argasiński! Nie rzutuje to oczywiście na nasze małżeństwo, bo nie przejmujemy się takimi bzdurami, ale de facto, ludzie – przepraszam – głupi, nie czytają dalej, tylko komentują te wszystkie tytuły i ich nie interesuje, co jest dalej napisane - spostrzegł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.