Od kilku miesięcy media plotkarskie rozpisują się o Katarzynie Cichopek. Oczywiście wszystko za sprawą jej rozstania z Marcinem Hakielem. W wywiadzie dla "Miasta kobiet" tancerz ujawnił, że żona go zdradziła.
Tabloidy podawały, że Cichopek prawdopodobnie ma romans z Maciejem Kurzajewskim. Zainteresowani nie komentowali tych plotek. W końcu jednak doszło do przełomu i w dniu swoich 40. urodzin aktorka potwierdziła, że jest w związku z Kurzajewskim.
Podobno skłoniła ją do tego... Paulina Smaszcz. Była żona dziennikarza, pod zdjęciem Cichopek z wyjazdu do Izraela, wyjawiła, że aktorka jest tam razem z jej byłym mężem.
Kasiu, sto lat!!! Cieszę się, że Maciej Kurzajewski zabrał Ciebie do Izraela, który zna doskonale i spędzacie wspaniale Twoje 40. urodziny!!! Sto lat!!! Sto lat!!! - pisała.
Na tym nie poprzestała. Nieco później zamieściła kolejny komentarz, który jednak bardzo szybko zniknął z sieci.
Kasiu, zapytaj Maćka, co zorganizował dla mnie, jako Matki swoich dzieci, na moje 40 urodziny? Odpowiedź brzmi NIC. Obyś ty była przy nim szczęśliwa i spełniona. Uważaj tylko proszę, bo KŁAMCY, tak szybko się nie zmieniają. Zapytaj też, co powiedział swoim synom, dlaczego jest teraz w Izraelu? Mimo wszystko, spędzaj swoje urodziny WSPANIALE - kontynuowała.
Paulina Smaszcz tłumaczy
Po wybuchu afery Smaszcz postanowiła wyjaśnić swoją reakcję. Z jej słów wynika, że miała już dość ukrywania w tajemnicy związku Cichopek i Kurzajewskiego. Podobno dziennikarze nie dawali jej spokoju.
Życzę Kasi i Maćkowi, wszystkiego najlepszego i dużo szczęścia. Niech będą szczęśliwi dla spokoju mojego i moich synów. Dla naszej całej rodziny ta sytuacja była już nie do zniesienia i zakłócała naszą codzienność. Teraz w moim życiu i w życiu moich synów nowe, wspaniałe, życiowe wyzwania, a dla mnie zawsze dobro dzieci było i jest najważniejsze - powiedziała Smaszcz w rozmowie z "Faktem".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.