W sobotę 6 maja, chwilę po godzinie 13:00, arcybiskup Canterbury Justin Welby nałożył koronę św. Edwarda na głowę Karola III, nowego króla Wielkiej Brytanii. W uroczystościach w Opactwie Westminsterskim w Londynie wzięło udział 2200 gości z całego świata.
Czytaj także: Jan Lubomirski-Lanckoroński ma kłopot z prezentem dla Camilli i Karola. Na szczęście zna gust królowej
Oprócz głów ponad 100 państw i szefów rządów pierwszą od 70 lat koronację obserwowała oczywiście cała rodzina królewska. Prawie cała - zabrakło żony księcia Harry'ego, młodszego z synów króla.
Meghan Markle została w domu w Kalifornii razem z dziećmi. Według pogłosek chciała uniknąć kontaktu z brytyjskimi mediami, które biorą pod lupę każde jej spojrzenie i gest.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest jeszcze jeden powód, dla którego Meghan nie przyjechała do Anglii. Również na sobotę przypadły czwarte urodziny Archiego, jedynego syna pary. Niestety, maluch spędzi je bez taty.
"Meghan może liczyć na wsparcie"
Jak donoszą brytyjskie media, Meghan nie spodobało się, że jej mąż nie będzie obecny w tak ważnym dla Archiego dniu. 41-latka planowała zorganizować synkowi huczne przyjęcie, ale plan spalił na panewce.
Co w tej sytuacji zamierza zrobić była księżna Sussexu? Meghan postanowiła mimo wszystko zapewnić rozrywkę małemu solenizantowi. Zorganizowała małe, ale sympatyczne przyjęcie w domu, na które zaprosiła tylko najbliższe osoby.
To będzie skromne przyjęcie w domu. Meghan i Archie będą mieli wokół siebie przyjaciół i mamę Meghan, Dorię. Meghan zdecydowanie będzie miała w ten weekend wsparcie - ujawniło źródło bliskie parze w rozmowie z magazynem "People".
