4 czerwca 2021 roku Meghan Markle i książę Harry doczekali się córki. Dziewczynka otrzymała imiona Lilibet Diana i to właśnie pierwsze z nich wzbudziło tak wielkie poruszenie. Było to zdrobnienie, którym do królowej Elżbiety zwracali się tylko najbliżsi, w tym m.in. – nieżyjący już – mąż, siostra czy rodzice.
Meghan Markle i książę Harry oszukali królową Elżbietę?
Wiele osób otwarcie okazywało, że nie podoba im się wybór świeżo upieczonych rodziców. Pojawiły się głosy, że nazwanie córki właśnie "Lilibet" było wyrazem braku szacunku wobec królowej. Młodzi rodzice bronili się jednak, przekonując, że Elżbieta II wyraziła zgodę na to, by prawnuczka odziedziczyła po niej imię.
Przeczytaj także: Królowa Elżbieta II zaskoczyła podwładnych. Widzicie zmianę?
Jak twierdzi portal "Mirror", królowa jednak ma prawo czuć się oszukana. Chociaż wnuk i jego żona rzeczywiście spytali, czy nie miałaby im za złe, gdyby nazwali córeczkę po niej, sama zainteresowana sądziła, że dziewczynka będzie "Elżbietą".
Tajemnica rodziny królewskiej wyszła na światło dzienne za sprawą Nicky'ego Haslama. Pracujący dla brytyjskiej monarchini projektant wnętrz ujawnił w trakcie wywiadu, że królowa uznała pomysł księcia Harry'ego i Meghan Markle za "uroczy", jednak przypuszczała, że ich córka otrzyma jej pełne imię, a nie tylko zdrobnienie.
Otrzymali więc zgodę, ale nie sprecyzowali, o jakie imię dokładnie im chodziło – wytłumaczył Nicky Haslam (Mirror).
Irytacji zachowaniem księcia Harry'ego i jego żony nie krył także kuzyn królowej, książę Michał. Wyraził on zaskoczenie, że mała Lilibet nie dostała pierwszego imienia po babci ze strony matki, czyli Dorii, skoro drugie odziedziczyła po tragicznie zmarłej księżnej Walii.
Dlaczego, u licha, nie nazwali tej małej Doria? Przecież to najładniejsze imię, jakie istnieje – dziwił się książę Michał (Mirror).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.