Krystyna Kołodziejczyk zmarła w wieku 82 lat. Popularna aktorka była absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi.
Odeszła nagle, tuż przed wypadkiem była jak zwykle na naszej premierze i jak zwykle, trzymając mnie za guzik, opowiadała mi żart za żartem, dowcip za dowcipem. Wydawała się szczęśliwa, bardzo zadowolona z życia, opowiadała o mężu, że już jest dobrze, że lepiej - napisała na Facebooku Krystyna Janda.
Krystyna Kołodziejczyk zmarła dwa tygodnie po śmierci męża, z którym przeżyła ponad 40 lat. Krystyna Janda w mediach społecznościowych zamieściła nekrolog aktorki, informując, że pogrzeb będzie podwójny. "We wtorek 28 września pogrzeb Kiksy – Krystyny Kołodziejczyk i Jej męża Wiesia".
Podobno, kiedy się pobierali, na ślub przyszedł pan Józef Szajna z grubym powrozem, obwiązał ich razem i powiedział – nigdy się nie rozstaniecie. Pogrzeb będzie podwójny. Kiksa upadła, straciła przytomność i nigdy jej nie odzyskała, umarła, nie wiedząc, że kilka dni po Jej wypadku umarł Jej mąż - czytamy we wpisie Jandy.
Widzowie kojarzą ją z takimi produkcjami jak: "Czterdziestolatek", "Kogel-mogel" czy "Czterej pancerni i pies". Pojawiła się także w: "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz", "Zmiennikach", "Domu", "Złotopolskich" oraz "Miodowych latach".
Krystyna Kołodziejczyk występowała także na deskach "Och-Teatru", który został założony przez Fundację Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury.
Czytaj także: "Dziwne" stopy Magdy Gessler. Internauci komentują
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.