Małgorzata Rozenek-Majdan jest ambasadorką metody in vitro. Przez Kościół katolicki i prawicowych polityków jest ona krytykowana. Fakty są jednak takie, że dla par zmagających się z niepłodnością to często jedyna szansa na własne potomstwo.
Wątek in vitro pojawia się w podręczniku do nowego przedmiotu, który po wakacjach zawita do szkół. Chodzi oczywiście o historię i teraźniejszość.
Od września w szkołach ponadpodstawowych w Polsce nauczany będzie nowy przedmiot - historia i teraźniejszość, który zastąpi wiedzę o społeczeństwie (na poziomie podstawowym). Autor podręcznika uderza w nim w dzieci poczęte w procesie leczenia niepłodności metodą in vitro - pisze na Instagramie mama Henia Majdana, który urodził się właśnie dzięki in vitro.
Autor podręcznika stwierdził między innymi, że aktualnie promowany jest model rodziny, jak przytacza Rozenek-Majdan, "zakładający przychodzenie na świat dzieci w oderwaniu od naturalnego związku kobiety i mężczyzny, najchętniej w laboratorium". Gwiazda wspomina, że w książce napisano wprost o "hodowli".
W podręczniku padło też szokujące pytanie. - Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? - zastanawia się autor, co oburzyło celebrytkę.
Rozenek-Majdan pisze o niepłodności
Gwiazda zauważyła również, że w naszym kraju przeszło 1,5 miliona par boryka się z problemem niepłodności.
Prognozy są nieubłagane, w kolejnych latach będzie ich jeszcze więcej. To oznacza, że będzie jeszcze więcej realnych ludzi, potrzebujących leczenia za pomocą różnych metod, w tym często najskuteczniejszej metody - in vitro. Ludzie będą potrzebowali leczenia. In vitro jest skutecznym, przebadanym procesem medycznym - napisała celebrytka.
Małgorzata Rozenek-Majdan twierdzi również, że autor podręcznika "krzywdzi, szkaluje, poniża" wszystkie dzieci urodzone metodą in vitro. Na koniec gwiazda dobitnie odpowiedziała na postawione w książce pytanie.
Więc na pytanie autora "Kto będzie kochał te dzieci?" odpowiadam - k***a, JA! - zakończyła Rozenek-Majdan.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.