W ostatnich dniach zrobiło się bardzo głośno na temat Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Wszystko za sprawą tego, że celebryci potwierdzili, że są razem. Być może skrywaliby swoje uczucie jeszcze dłużej, gdyby nie to, że we wszystko wmieszała się Paulina Smaszcz, była żona Kurzajewskiego.
Związek Cichopek i Kurzajewskiego wywołał spore poruszenie w mediach. Podobnie jak i komentarze Smaszcz. Za pośrednictwem Instagrama zasugerowała, że romans Kasi i Macieja trwa od 2019 roku.
Wiele osób rozzłościł fakt, że... para wybrała się do Ziemi Świętej. Oboje są przecież rozwodnikami, a w porzuceniu swoich partnerów nie przeszkodziła im wiara katolicka.
Ksiądz odniósł się do poczynań Cichopek i Kurzajewskiego
O skomentowanie zachowania tej pary poproszony został ksiądz Janusz Koplewski. Duchowny osobiście zna Macieja Kurzajewskiego.
Wycieczka do Ziemi Świętej jest piękna i chwalebna. Ja bym się jednak tak nie chwalił wiarą po tym, gdy rozbiło się sakramentalny związek, bo tu wiary zabrakło. Nie ma czego naśladować. I on rozbił małżeństwo, i ona - ocenił dosadnie kapłan w rozmowie z "Faktem".
Ksiądz Koplewski dodał, że cieszy się z tego, iż aktorka i dziennikarz przynajmniej nie kłamią. Mimo to wyraźnie podkreślił, że "nie ma się co zachwycać".
Ostatnio Cichopek i Kurzajewski opowiadali o swoim uczuciu w "Pytaniu na śniadanie". Do łączenia doszło wtedy, gdy para zwiedzała Izrael.
Ja się bardzo cieszę, że mogę Kasi w tej wyjątkowej podroży towarzyszyć. Wygląda i sprawia wrażenie, że jest bardzo szczęśliwa i mam nadzieje, że tak jest. Każde z tych miejsc przywodzi na myśl słowo miłość i to jest chyba najpiękniejsze. Myślę, że to nasze podróżowanie wynika z naszej wspólnej ciekawości świata, którą mam nadzieję, nasi widzowie również widzą. Cudownie jest poznawać miejsce nowe, odkrywać te, które znamy na nowo z kimś, kogo się kocha i z kim jest bardzo dobrze podróżować przez życie. To jest najszczęśliwszy czas - zaznaczał dziennikarz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.