Kate i William to młode, nowe oblicze brytyjskiej monarchii. Zdecydowanie bliższe mieszkańcom Wysp, być może dlatego tak lubiane. Małżonkowie zgrabnie noszą tytuły arystokratów, ale i celebrytów, pozostając "parą z sąsiedztwa", dzięki czemu niezmiennie cieszą się sporą sympatią tak prasy, jak i fanów.
Każde wydarzenie w ich rodzinie cieszy się niemałym zainteresowaniem opinii publicznej, toteż okrągłe urodziny Kate musiały mieć odpowiednią oprawę. Księżna wzięła udział w wyjątkowej sesji zdjęciowej. Efekty opublikowano w formie trzech niezwykłych portretów, które trafią do londyńskiej narodowej galerii portretów, której zresztą Kate jest patronką.
Teraz wyciekły szczegóły sesji. Jak donosi magazyn "Woman’s Day", po pierwsze William ją do niej namówił, a po drugie zorganizował odpowiednie okoliczności.
- William jest tak wdzięczny Kate, że jest niesamowitą żoną i matką. Była niechętna robieniu takiego zamieszania, ale on ją do tego namówił i sprawił, że dzień był bajkowy od początku do końca – twierdzi źródło gazety.
Pod wrażeniem miał być także autor zdjęć Paolo Roversi. Przyznał, że zaimponowała mu tez determinacja księcia w tym, by w wyjątkowej chwili towarzyszył Kate tylko on lub dzieci i by nie brakowało romantycznej atmosfery.
Co więcej, to on poprosił babcię, by pożyczyła do zdjęć Kate ulubione kolczyki, na co królowa z chęcią przystała. Ponadto William podarował żonie kolczyki z perłami, które należały kiedyś do Diany. Piękny gest!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.