W ostatnim odcinku "Kuchennych rewolucji" zrobiło się bardzo gorąco. Zaczęło się od tego, że Magda Gessler - tradycyjnie już - zamówiła posiłki w restauracji, którą akurat odwiedziła.
Obsługa "Tasty" chyba postanowiła sprawdzić jej cierpliwość. Gwiazda czekała na jedzenie przeszło godzinę! W końcu puściły jej nerwy.
Wściekła Gessler poinformowała, że nie spróbuje żadnego z dań. Wywróciła stół i po prostu wyszła z lokalu.
Magda Gessler dała restauracji jeszcze jedną szansę. Uznała, że warto zamówić jedzenie z "Tasty" na wynos. Także i tu spotkało ją spore rozczarowanie.
Magda Gessler: "Takiego gó*** w życiu nie widziałam"
Później raz jeszcze odwiedziła restaurację. Znów była zażenowana. Tym razem ze względu na warunki panujące w kuchni.
Nie wiem, czy ja zrobię rewolucję, czy każę pana zamknąć. (...) Ja takiego gó***, jakby ktoś komuś nasrał na kuchnię, to w życiu nie widziałam - grzmiała.
Kolejnego dnia było jeszcze gorzej. W końcu restauratorka uznała, że najwyższa pora na przerwanie rewolucji. Zrezygnowała z kolacji promocyjnej i skończyła swoją misję.
Ja nam tym kończę. Nie mam warunków, by stworzyć tę kolację, bo nie mogę gotować bez kuchenki ani piec bez piekarnika! - podkreślała restauratorka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.