Lara Gessler jest niezwykle zapracowaną osobą. Nie dość, że posiada własną pracownię kulinarną, to jest także współwłaścicielką rodzinnego biznesu – cukierni "Słodki Słony".
To jednak nie przeszkodziło jej w ułożeniu sobie życia prywatnego. W 2020 roku wyszła za mąż za Piotra Szeląga, a w październiku tego samego roku przyszła na świat ich córeczka Nena. Rok później odnowili przysięgę małżeńską.
Czas zwolnić
Małe dziecko jednak wymaga niezwykle dużo atencji i trzeba poświęcić mu dużo czasu. Na początku małżeństwu szło całkiem nieźle.
Przez 16 miesięcy radziliśmy sobie z tym, po prostu pracując z domu. Jeśli jedno musiało gdzieś być na zewnątrz, to drugie się opiekowało małą. Czasami prosiliśmy kogoś o pomoc, żeby na przykład wyszedł z nią na spacer na dwie godziny, jeśli mieliśmy coś do zrobienia wspólnie - powiedziała Lara portalowi "Jastrząb Post".
Teraz jednak postanowili trochę zwolnić. Takie rozwiązanie wymaga kosztów oraz nie każdemu może się spodobać.
Teraz doszliśmy do wniosku, że wracamy do pracy regularnej i zatrudniliśmy pomoc. Więc teraz codziennie mamy panią, która pomaga nam i w domu i przy Nenie. Jestem bardzo dumna z tej decyzji, bo nie było łatwo do niej dojść, ale widzę, jakie mamy mierne efekty – nie tylko pod kątem pracy, ale też wracamy, jesteśmy stęsknieni do spędzania z nią czasu. To jest naprawdę quality time. Jest fantastycznie - przyznała.
Pomoc domowa przychodzi na cztery godziny dziennie. To była dobra decyzja?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.