Laura Breszka opowiedziała na InstaStories, jak wyglądała - zakończona niepowodzeniem - próba zrobienia wymazu w kierunku COVID-19 jej 4-letniemu synkowi. Aktorka znana m.in. z serialu "Mamy to" czy programu "Saturday Night Live Polska" opisała z jak mało empatycznym podejściem personelu medycznego spotkała się w punkcie wyrazowym.
Pobierająca wymazy pielęgniarka, w przekonaniu aktorki, nie miała najlepszego podejścia do dzieci. Gdy Breszka uprzedziła ją o niechęci synka przerażonego całą sytuacją, pielęgniarka zaproponowała... rozwiązanie siłowe. To oburzyło aktorkę.
No więc powiedziałam pani, że jeżeli ją tak przytrzymywano, no to nie zazdroszczę, ale ja nie będę dziecka zmuszać - relacjonowała aktorka.
Po chwili przyznała jednak, że koniec końców prawie "przymusiła" synka do wymazu. Mały Dawid zaczął się jednak bronić.
Zaczął wtedy kopać plexi. Pani się przestraszyła i nie mamy testu - podsumowała aktorka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.