Kilka dni temu rząd rozszerzył grupę osób, które mogą przyjąć trzecią, "uzupełniającą", dawkę szczepionki. Od 2 listopada mogą to zrobić wszyscy chętni dorośli. Jest jednak pewien warunek. Muszą być to osoby, które zaszczepiły się co najmniej sześć miesięcy wcześniej. W formie trzeciej dawki podawany jest preparat Pfizera lub Moderny (w tym drugim przypadku jest to pół dawki).
Z tego przywileju skorzystała już między innymi Hanna Lis, która pochwaliła się tym w mediach społecznościowych.
Trochę boli ramię, to wszystko (...) Czuję się spokojniejsza o siebie i swoich bliskich przed grudniowym covid tsunami. I wdzięczna nauce. Szczepionka chroni przed ciężkim przechorowaniem i przed długim covidem - napisała na Twitterze.
Dyskusja z antyszczepionkocem
Pod wpisem Lis mocno zawrzało. Ujawnili się zarówno przeciwnicy masowych szczepień oraz ci, którzy sami niedługo przyjmą trzecią dawkę.
Przedstawiciel pierwszej grupy mocno skrytykował Hanny Lis. "Kiedy w końcu te eksperymentalne medykamenty będą płatne? Nie życzę sobie, żeby z moich podatków ludzie zażywali te preparaty" - napisał jeden z nich. Na odpowiedź dziennikarki nie musieliśmy długo czekać.
Kiedy hospitalizacja niezaszczepionych ofiar covid będzie płatna? Nie życzę sobie, aby z moich podatków leżeli pod respiratorami - dodała.
Przypomnijmy, że w Singapurze już wprowadzono podobne rozwiązania. Ci, którzy się nie szczepią z własnego wyboru, a zachorują na COVID-19 leczenie muszą pokrywać z własnej kieszeni.
Ministerstwo Zdrowia w najnowszym komunikacie przekazało, że mamy 18 tys. 550 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia COVID-19 w Polsce. Z powodu COVID-19 zmarło 76 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 193 osoby.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.