Duża część widowni pamięta Olgierda Łukaszewicza z filmu "Seksmisja", gdzie u boku Jerzego Stuhra wcielił się w rolę Alberta. Aktor ma na swoim koncie wiele innych ról, będących owocem współpracy z najbardziej znanymi reżyserami, jak m.in. Kazimierz Kutz, Andrzej Wajda, Krzysztof Kieślowski, Agnieszka Holland czy Juliusz Machulski. Niewielu wie jednak o tym, że aktor w 2019 kandydował do Parlamentu Europejskiego z listy Wiosny. Bez powodzenia. W 2017 r. aktor założył Fundację "My Obywatele Unii Europejskiej".
W rozmowie z Plejadą Łukaszewicz wyznał, co odepchnęło go od Kościoła. - Mam dużo pretensji do Kościoła o to, że tak głęboko wszedł w politykę. Nie podobało mi się ani to, jak prezydent Komorowski fotografował się podczas przyjmowania komunii, ani to, jak PiS-owski rząd pozował w kościele na klęczkach do zdjęć. Jestem tego typu praktykom przeciwny. Są one dla mnie wstrząsające - mówi.
Aktor przyznaje, że od Kościoła odepchnął go też "stosunek hierarchów do tragedii smoleńskiej". - Jak oni mogli błogosławić demonstracje, które udawały, że są marszami bólu i współczucia? Przecież to były wiece polityczne - wskazuje Łukaszewicz w rozmowie z Plejadą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Olgierd Łukaszewicz skomentował też zmiany, jakie obserwujemy od kilku tygodni na polskiej scenie politycznej. Chwalił nowego premiera Donalda Tuska.
- Myślę, że Tusk przez ostatnie lata zobaczył nas na tle Europy, dojrzał i stąd ta jego wyrozumiałość dla patchworku, jakim jesteśmy. Podziwiam go jako człowieka. Ileż on ma w sobie siły i odporności! Jego największymi zaletami są bezinteresowna szczerość i życzliwość dla tego, co ma się stać z Polską - stwierdził aktor.
- To dzięki niemu udało się zbudować tak różnorodną koalicję. Wierzę, że objawił się nie jako wódz, tylko lider. Życzę jak najlepiej jemu i wszystkim jego ministrom, których przywitałem z radością i entuzjazmem - dodaje aktor.
Artysta skomentował przy okazji fakt wybrania Dominiki Chorosińskiej (byłej aktorki, obecnie posłanki PiS) na ministrę kultury w tymczasowym rządzie Mateusza Morawieckiego.
Nie znam jej ani jako człowieka, ani jako aktorki. Natomiast uważam za bezwstydne to, że ci ludzie podjęli się pełnienia tych funkcji. Wiedząc, jak wygląda rzeczywistość, powinni odmówić Morawieckiemu. To, co zrobili, to nic innego jak popis cynizmu, egoizmu i głupoty - kwituje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.