- Kochani, jestem absolwentem II Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie. Podobnie Jak Pan Prezydent Andrzej Duda. Do czasu wyborów, nauczycielką w tej szkole była obecna Pierwsza Dama. Dziś moi dawni nauczyciele, byli koledzy i przyjaciele Agaty Dudy, przesłali mi list do niej z prośbą o udostępnienie. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Tym razem dosłownej... - zaczął swój post aktor.
Niżej opublikował list, który otrzymał od pracowników krakowskiej szkoły, którzy przez lata współpracowali z pierwszą damą. Nie kryją swojego gniewu i żalu.
- Zwracamy się do Ciebie pragnąc wyrazić nasz żal, rozczarowanie i narastający gniew. Decyzja o rozpoczęciu strajku w dniu 8 kwietnia 2019 r. w II Liceum Ogólnokształcącym im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie, nie była dla nas łatwa. Przez długi czas mogłaś liczyć na nasze wsparcie. Cieszyliśmy się Twoim sukcesem, a nawet byliśmy dumni, że mogliśmy z Tobą pracować. Tym większe jest nasze rozgoryczenie Twoim brakiem solidaryzmu ze środowiskiem nauczycielskim, z którego się wywodzisz i do którego tak często deklarujesz swoje przywiązanie - czytamy.
Nauczyciele krakowskiego liceum nie mogą zrozumumieć, dlaczego Agata Duda milczy w tak ważnej sprawie. Przecież sama uczyła języka niemieckiego i doskonale wie, jak wygląda praca w szkole.
- Czujemy wstyd i upokorzenie, będąc zmuszonymi do tłumaczenia się, w jaki sposób traktujesz całe środowisko nauczycielskie, a między innymi nas, swoje koleżanki i kolegów, wyrażając milczeniem aprobatę dla destrukcyjnych działań i przekłamań rządu, w obliczu największego powojennego kryzysu edukacji. Jesteśmy zbulwersowani sposobem, w jaki degradowany jest cały system szkolnictwa, tak ciężko wypracowany przez ostatnie dekady. Czy naprawdę nie czujesz potrzeby zabrania głosu w naszej obronie i przeciwstawienia się medialnej fali nienawiści uderzającej w godność zawodu nauczyciela? - grzmią nauczyciele.
Pod postem zawrzało. Błyskawicznie pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy, atakujących zarówno Stuhra jak i Agatę Dudę:
"Aktor jest od grania jak (...) a jak już bierze się za politykę wtedy z artysty staje się błaznem i krzykaczem prowadzonym na sznurku przez polityków" - obraźliwie komentuje jeden z internautów.
"Panie Stur niech sie pan w koncu zamknie bo widocznie opuscil pan kilka lekcji" - wtóruje mu inny.
"Dlaczego miałaby stanąć w obronie nauczycieli? Dlaczego miałaby się z nimi solidaryzować? Nie zrobiła tego w strajkach kobiet, nie stanęła w obronie dzieci niepełnosprawnych, ani w obronie WOŚP, nie stanęła po stronie broniących konstytucji, wolności sądów, nawet po zabójstwie prezydenta Gdańska nie mówiła stop nienawiści. Nic zero" - dywaguje o Pierwszej Damie komentujący.
"Siedzą cicho w pałacu, bo nadal nie mogą uwierzyć, że Andrzej wygrał wybory. Są w szoku" - dodał ktoś inny.
"Ona podobno nie komentuje polityki, to ciekawe dlaczego korzysta z przywilejów, które z tej polityki płyną" - czytamy.
Co ciekawe, dwa tygodnie temu Agata Duda pojawiła się w liceum, w którym uczyła niemieckiego. Jej wizyta wywołała wiele emocji.
- Strajk nauczycieli nie ma sensu. Rząd nie ma pieniędzy na podwyżki w oświacie - miała mówić pierwsza dama w pokoju nauczycielskim.
Duda chciała odwieść nauczycieli od strajku. Przekonywała, że nie ma pieniędzy na podwyżki w oświacie, więc protesty nie mają sensu.
Strajk nauczycieli 2019
Strajk nauczycieli trwa już piąty dzień. Protest poparło już wiele polskich gwiazd, m.in. Anja Rubik, Krystyna Janda i Magda Boczarska. Nauczyciele domagają się podwyżek za swoją pracę. W czasie strajku opieka nad dzieckiem spada na rodziców. Opiekunom przysługuje zwolnienie z pracy, urlop na żądanie lub odbiór nadgodzin.
Czy Agata Duda zabierze głos w społecznej debacie na temat pensji nauczycieli?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.