Najpopularniejsza restauratorka w Polsce znana jest z tego, że lubi dzielić się z mediami swoją opinią na różne tematy. Ostatnio wystąpiła w programie Marcina Mellera "Drugie śniadanie mistrzów". Gościem dziennikarza był też m.in. Robert Makłowicz.
Magda Gessler o dzieciństwie
W związku ze zbliżającą się Wielkanocą, w programie poruszono w końcu temat świątecznych zwyczajów przy stole. Magda Gessler i Robert Makłowicz podzielili się z widzami wspomnieniami ze swoich domu. Okazało się, restauratorka była wychowywana w dość rygorystyczny sposób.
Nie wolno było jeść mi chleba, bito mnie po rękach. Ja byłam bardzo szczupła, tak jak Lara. Mama do mnie mówiła, że jeżeli schudnę kilogram, to będzie mi płaciła za kilogram schudnięcia tyle, ile się płaciło za kilogram cielęciny - wspominała Gessler
Celebrytka opowiedziała także, że jej mama uczyła ją "eleganckich" zachowań przy stole. Za młodu Gessler nie mogła podobno dojadać do końca posiłku, gdyż dla kobiety było to uznawane za niestosowne: "Mama kazała zostawiać jedną czwartą na talerzu – to było eleganckie" - powiedziała.
Mimo specyficznych wspomnień Magda Gessler przyznała, że zawsze tęskni za świętami spędzanymi w Polsce. "Gdy nie ma mnie dłużej w Polsce, to największą moją tęsknotą jest ta za Wielkanocą i Bożym Narodzeniem, a potem za grzybobraniem" - wyznała w programie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.