Na zakończenie 25. sezonu "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler udała się do restauracji "Kulinarna Warszawka". Ten lokal mieści się w Kępnie. Gessler już u progu kręciła nosem, spostrzegając, że nazwa nie jest odpowiednia. Popularna restauratorka szybko zaczęła żywiołowo dyskutować z właścicielką.
Magda zamówiła m.in. rosół i kotleta schabowego. W przypadku zupy stwierdziła, że jest zbyt żółta. Jeżeli chodzi natomiast o kotleta, to panierka rozwścieczyła Gessler tak mocno, że... aż rzuciła talerzem. Zaczęła również masakrować dekorację stołu. Telewizyjna gwiazda nie była w stanie opanować emocji.
Ja stąd wychodzę. Oszustwo. W takich prostych daniach tak oszukiwać biednych ludzi. Chamstwo! Już dawno nie było tak, że na widok i zapach jedzenia musiałam wiać. I jeszcze cuchnę - grzmiała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Dramat syna Krawczyka w tramwaju. Ludzie wezwali karetkę
Na drugi dzień Magda przekazała właścicielce, że dania były koszmarne. - Schabowy był koszmarny. Panierka ważyła tyle, co schabowy. To jest oszustwo. Nawet go nie rozbiłaś, bo wam się nie chciało. (...) Kupujesz jedzenie w supermarketach, to nie jest jakość. Dawno tak źle nie jadłam, jak u ciebie - oznajmiła.
Wrzało w "Kuchennych rewolucjach"
W kuchni Magda Gessler natknęła się na spory brud, co również wytknęła właścicielce. Pani Elżbieta próbowała jednak odpierać zarzuty.
Pani Magda zawsze musi mieć rację i koniec. Niefajnie. Nie miała się czego uczepić, to uczepiła się, że syf. Dla mnie to nie jest syf - mówiła przed kamerą.
W końcu doszło do rewolucji. Nazwę zmieniono na "Sztuka Na Raz", stworzono nowe menu i odmieniono wystrój wnętrza. - W waszym garnku musi się pojawić prawdziwy rosół. Będziemy go podawać w wazie, każdy będzie sobie lał tego rosołu, ile chce. Do tego makaron domowy, robiony przez was, dobre mięso, z którego zrobimy sztukę mięsa, dwa sosy: cebulowy i chrzanowy albo musztardowy, ziemniaki, warzywa z rosołu. Na deser będą naleśniki z powidłami i kompot ze śliwek - mówiła Gessler.
Po czterech tygodniach ponownie odwiedziła ten lokal. Zamówiła kilka dań i oszalała... ze szczęścia!
Rosół bardzo udany. Przepyszny, czuć dobry domowy makaron, fenomenalny wywar. Widać, że niczego nie oszczędzasz. Samo mięso jest wybitne, puree też. (...) Tutaj można zjeść prawdziwy, smaczny domowy obiad - oznajmiła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.