Magdalena Stępień swojego półrocznego syna wychowuje samotnie, choć Jakub Rzeźniczak włącza się w opiekę nad nim, szczególnie teraz, gdy malec jest chory. Jednak na co dzień Oliwerem zajmuje się mama. To ją zaniepokoił wygląd brzuszka chłopca, ona chodziła z nim do specjalistów.
W końcu postawiono przerażającą diagnozę - guz wątroby. Maluch natychmiast trafił na leczenie, a Stępień o walce z chorobą napisała w sieci. Młoda mama robi wszystko, aby się nie załamać.
Ma za sobą sporo trudnych doświadczeń - niedługo przed porodem rozstała się z ojcem swojego dziecka, a po kolejnych kilku miesiącach spadła na nią wyjątkowo zła diagnoza dotycząca stanu zdrowia niemowlaka.
Jak się trzyma?
Tyle już przeszłam w ostatnich miesiącach, że w sumie nic nie jest w stanie mnie złamać, nawet choroba mojego dziecka! Damy sobie z tym radę! Bóg nam pomoże, tylko on widzi moje cierpienie i to, przez co przechodziłam i przechodzę - zdradziła Stępień w rozmowie z Plotkiem.
Wydaje się, że modelka jest bardzo religijna. W jednym z wcześniejszych nagrań, które publikowała w sieci, mówiła, że tylko modlitwa może uratować jej dziecko.
Oliwierek jest małym wojownikiem. Ja wierzę, że wygramy razem walkę z tym potworem i że będziemy mogli się dalej cieszyć życiem, naszym życiem. Ja jestem silna dla Oliwiera i będę walczyć do końca. Z całego serca wam dziękuję i cały czas proszę o modlitwę za mojego małego wojownika. Jest to bezcenne, teraz tylko modlitwa może nas uratować i cud. Żadne pieniądze na tę chwilę nie są w stanie nam pomóc. Dlatego jeszcze raz was proszę, módlcie się za niego, aby cały czas walczył, tak jak walczy teraz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.