Magdalena Lichota była gwiazdą czwartej edycji "Love Island". Randkowe show wygrała, będąc w parze z Wiktorem Biernackim, z którym do dziś jest w szczęśliwym związku.
Ich fani byli ostatnio zaskoczeni. I nie ma cię co dziwić - mieli aż dwa powody. Pierwszy z nich to fakt, że para zaręczyła się i to publicznie - w jednym z odcinków minionego sezonu pojawili się jako goście specjalni i tam na oczach uczestników i widzów Wiktor poprosił ukochaną o rękę.
Oprócz tego piękna blondynka zwróciła uwagę swoim wyglądem. Okazało się, że skorzystała z jednego z najpopularniejszych zabiegów medycyny estetycznej.
Była przerażona
Chodzi o powiększanie ust kwasem hialuronowym. Jeszcze rok temu zarówno Magdzie, jak i jej partnerowi takie zabiegi się nie podobały. Lichota podkreślała, że takie zmiany "nie są jej potrzebne". Jej partner podzielał zdanie celebrytki.
Jej poglądy jednak wraz z rosnącą sławą się zmieniły. Efektem zabiegu pochwaliła się na swoich mediach społecznościowych. Z początku była przerażona. Po zejściu opuchlizny zaakceptowała jednak swoje nowe, pełniejsze usta.
Na początku byłam przerażona, bo usta wyglądały na ogromne. (...) Tutaj efekt zaraz po - wyznała Magdalena na Instagramie.
Obecnie Magda jest zachwycona efektem swoich ust. Podzielacie jej zdanie? Jak myślicie, co sprawiło, że zdecydowała się na zabieg? Moda, a może przekonały ją koleżanki, z którymi występowała w show?
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.