O życiu w słonecznej Grecji Gawlińscy marzyli od dawna, ale te marzenia przekuli w rzeczywistość dopiero za sprawą pandemii. Wtedy postanowili sprzedać swój duży dom w dzielnicy Wawer. W zamian kupili nie tylko mieszkanie na Saskiej Kępie, ale i nieruchomość z oliwnym gajem na greckim Peloponezie.
Czytaj także: Tragedia w Chorwacji: nie żyje dwulatek z Polski, który został potrącony przez samochód
Gawliński żartował wówczas w komentarzach dla prasy, że się przebranżowił i został rolnikiem. W swojej greckiej posiadłości Gawlińscy zajęli się uprawą oliwek i innych śródziemnomorskich skarbów: cytrusów czy granatów. Jednocześnie otworzyli swoje podwoje dla turystów. Teraz, kiedy Grecję trawią pożary, Monika Gawlińska przyznaje, że nie jest różowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żona założyciela legendarnych Wilków skomentowała w rozmowie z "Faktem" obecną sytuację w Grecji, gdzie z trawionej ogniem wyspy Rodos ewakuowano w ostatnich dniach ok. 30 tysięcy osób.
Region, w którym swoją posiadłość wynajmują turystom Gawlińscy, także znajduje się w strefie zagrożonej pożarami, choć póki co jedyny taki w okolicy wybuchł w odległości 100 km od domu polskich gwiazd. Monika Gawlińska przyznaje, że pożary w Grecji to prawdziwa tragedia, a z uwagi na panujące tam warunki atmosferyczne ogień rozprzestrzenia się w mig.
Czytaj także: USA ma poważny problem. O pomoc chcą poprosić Chiny
– Jest gorąco, a drzewa oliwne czy iglaste palą się jak pochodnie. Wszyscy wiedzą, że to jest błyskawica, tam są 43 stopnie i wieje gorący wiatr. I to się rozprzestrzenia totalnie. Na szczęście na razie u nas nic się nie dzieje. Ale Peleponez jest objęty 5 stopniem zagrożenia, czyli nie jest wesoło – przyznała Gawlińska, która wciąż przyjmuje wraz z mężem w swoim domu gości.
– Na szczęście w naszych rejonach, nic nie dzieje, ale taka sytuacja jest dzisiaj, a co będzie jutro? Nie wiadomo – podsumowała w rozmowie z "Faktem" Monika Gawlińska.
Wszystkim przybyłym na miejsce turystom radzi, jak zabezpieczyć się na wypadek niebezpiecznej sytuacji czy konieczności ewakuacji. Chodzi m.in. o wyjęcie gotówki z bankomatów, zatankowanie auta do pełna. Ważne jest także, by mieć zapas wody pitnej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.