Maja Hyży i Grzegorz Hyży rozstali się w bardzo burzliwej atmosferze. Po jakimś czasie mogło się wydawać, że konflikt między nimi to już historia. Tymczasem okazuje się, że to jedynie mylące pozory.
Czytaj także: Nagi skandal w Dubaju. Modelka opowiedziała o piekle
W czwartek Maja Hyży wrzuciła do sieci dramatyczny apel. Oskarża w nim "pewnego mężczyznę" o nękanie i prześladowanie jej. W tekście co prawda nie padło nazwisko Grzegorza Hyżego, ale Pudelek nie ma żadnych wątpliwości, że chodzi właśnie o niego.
Przeszłam drogę pełną upadków i wzlotów. Płakałam ze szczęścia jak i z bólu. Ale doszłam tu, gdzie czuję, że nigdy nie byłam tak szczęśliwa! Niestety jest jeden człowiek, który nie godzi się z moim szczęściem. Mimo że wybrał swoją drogę i poszedł beze mnie, ma własną rodzinę, żyje na dużo wyższym poziomie niż ja, to nie daje mi żyć od lat. Zatruwa moje życie i wszelkimi sposobami chce odebrać mi moje szczęście! Jestem nękana i prześladowana od lat, krytykowana i obwiniana o wszytko. Ciągle dostaje wykłady, jak powinnam żyć, postępować i przede wszystkim, jaką jestem złą matką! - pisze Maja Hyży na Instagramie.
Czytaj także: To byłby nokaut dla Karola. Huczy od plotek
Maja Hyży: Kłamliwe oszczerstwa, podłe zarzuty i zmanipulowane fakty
Artystka twierdzi, że były mąż próbował manipulować jej życiem. Rzekomo straszył policją i pozwami sądowymi.
Dziś naszedł dzień, kiedy mówię dość! Dziś nadszedł dzień, kiedy przestaję milczeć! Po wielu latach gnębienia psychicznego, włażenia z buciorami w moje życie, przerywam ciszę. Nie zabierzesz mi szczęścia mały człowieczku, nie skrzywdzisz mnie już nigdy, nie będziesz kontrolował mojego życia i nie będziesz mnie straszył policją czy sądami, żeby mnie uciszyć! W związku z tym, że dostaję już listy, w których czytam te wszystkie kłamliwe oszczerstwa, podłe zarzuty i zmanipulowane fakty, nie zgadzam się więcej na zamiatanie spraw pod dywan. Koniec twojej brudnej gry. Jeśli myślisz, że twoje białe rękawiczki są nadal czyste, to się grubo mylisz. Są brudne i śmierdzą. Mam dosyć screenów/dowodów mojego Instagrama, to, jakim wózkiem jeździ moja córka, to, z jaką marką współpracuję, to, jaki dostałam catering, to, gdzie byłam na wakacjach itd. - zaznacza Hyży.
Ponadto wyjawia, że wierzyła w to, że gdy Grzegorz Hyży założy nową rodzinę, to ją zostawi w spokoju. Tymczasem - według jej relacji - tak się nie stało.
Myślałam, że jak zablokowałeś mnie kilka lat temu wraz ze swoją partnerką na Instagramie, to oznacza to, że moje życie was nie interesuje! Myliłam się. Jestem szpiegowana każdego dnia, obserwowana, bądź podglądana z fikcyjnego konta, byś był na bieżąco! Dostaję fikcyjne zapytania na maila o współpracę, byś zrobił sobie screen/dowód i zajrzał w moją kieszeń! Obrzydliwe i podłe. Jeśli nadal będziesz mnie prześladował, śledził każdy mój krok, fabrykował maile do walki ze mną, wszystko zostanie upublicznione. Koniec tego! Zawsze robiłeś wszytko po cichu, zawsze zastraszałeś. Jesteś zwykłym tchórzem i zakłamanym pozorantem swojego pięknego życia! Zniknij z mojego życia wreszcie! Gardzę Tobą! - podsumowuje.