Magda Mołek w przeszłości pracowała w stacji TVN. Po wielu latach postanowiła jednak opuścić jej szeregi. Przestała pojawiać się przed kamerami i zajęła się innymi rzeczami. W późniejszych wywiadach tłumaczyła, że kierowała się przede wszystkim względami osobistymi. Chciała częściej przebywać z dziećmi.
Bez pracy długo nie wytrzymała. Założyła kanał na YouTube. Do "W Moim Stylu" zaprasza przeróżne gwiazdy show-biznesu. Rozmowy dotyczą życia codziennego, ale i pracy. Jakiś czas temu Magda Mołek gościła Małgorzatę Kożuchowską.
Kożuchowska nawiązała do rozmowy z Mołek
Niektórzy ostro krytykowali postawę dziennikarki. Teraz do tej rozmowy odniosła się aktorka. Za pośrednictwem Pomponika Kożuchowska potwierdziła, że podczas wywiadu czuła się niekomfortowo. Jednocześnie wyjaśniła, że przeszkadzało jej to, iż nie widziała swojej rozmówczyni. Nie mogła nawiązać kontaktu wzrokowego z Magdą, co okazało się sporą przeszkodą.
Nie oznacza to jednak, że cała reszta jej pasowała. Małgorzata Kożuchowska wyraźnie podkreśliła, że odpowiedzialność za wywiad spoczywa na barkach dziennikarza, który go przeprowadza.
Odpowiedzialność za rozmowę i to, w jaki sposób jest prowadzona, spada na dziennikarza. Nie wiem, jak się Magda z tym czuje, bo jeszcze nie miałam okazji z nią rozmawiać - zaznaczyła Kożuchowska, cytowana przez Pomponik.
Co w kontekście tego wywiadu pisali internauci? Poniżej kilka komentarzy.
- A ja myślę, że gospodyni bardzo zimno potraktowała swojego gościa, cały czas była znudzona wypowiedzią Kożuchowskiej no i jej mina bezcenna, widać duży dystans między paniami.
- Troszkę przykro było słuchać tego wywiadu. Pani Magda świadomie lub nie sugerowała, że pani Małgorzata zbyt mało czasu poświęcała swojemu dziecku, jak był mały.
- Bardzo źle się oglądało ten wywiad. Miałam wrażenie, że p. M. Kożuchowska nie czuła się komfortowo, ponieważ nie patrzyła w ekran. Sprawiło to wrażenie lekceważenia, tylko nie wiem, czy prowadzącej, odbiorców, czy formuły programu.
- Kocham ten kanał, tym razem czuję jakiś dyskomfort, dziwną atmosferę i momentami napięcia pomiędzy prowadzącą a gościem.
- Pierwsza rozmowa, w której Pani Magda wbijała subtelnie szpileczkę za szpileczką.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.