Opinią publiczną wstrząsnęły doniesienia o wybryku Antka Królikowskiego. Media donosiły, że zdradził on ciężarną żonę Joannę Opozdę.
Po pojawieniu się tych informacji, hejterzy tłumnie ruszyli na Antka. Mocno mu się oberwało. Nadal musi się mierzyć z lawiną cierpkich słów. Pojawiają się one m.in. w mediach społecznościowych.
Nie inaczej stało się w przypadku Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej, matki Antka. Ona również regularnie musi czytać nieprzychylne opinie w sieci. Pod jednym z ostatnich wpisów zrobiło się bardzo gorąco.
Internauci bezlitośni. "Ojciec Joasi to pestka"
Internauci nie mają litości dla matki Królikowskiego. "Ojciec Joasi to pestka w porównaniu do pani syna" - pisze jedna z internautek.
Na miejscu Joasi zabroniłabym kontaktu nowonarodzonego wnuka z panią... Tak jak lubiłam panią i zawsze podziwiałam, jak pani wspaniale wychowała dzieci, tak od teraz jest pani dla mnie dnem i pani syn Antek - czytamy w sekcji komentarzy.
Ktoś napisał też, że "może matka potrząśnie synem", sugerując pani Małgorzacie, że powinna zainterweniować. "Mając takiego syna, spaliłabym się ze wstydu. Jakim Wy wartościom hołdujecie? Porażka wychowawcza" - grzmi internautka.
W mediach społecznościowych pojawia się sporo hejtu, ale są też osoby, które uważają, że internauci nie powinni się mieszać w prywatne sprawy celebrytów. "Ludzie, opanujcie się. Pani Małgorzaty syn jest dorosły (mimo że zachowuje się jak dziecko) i to jego sprawa, a nie jej. Jest takie przysłowie... Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz - zauważa osoba stająca w obronie Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej.
Dajcie spokój. Pani Małgorzata nie jest swoim synem. Wychowała go najlepiej jak umiała. To dorosły facet, który sam podejmuje decyzje. Dziwi was, że stoi za swoim dzieckiem? Łatwo się ocenia nie swoje życie - czytamy na Instagramie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.