Wzajemne wyzwiska, żale, groźby i zarzuty, a w końcu też strzały. Trudno obserwować i czytać to, co dzieje się pomiędzy członkami rodziny Opozdów. Ojciec Joanny ma ogromny żal do żony i córek, oskarża je o brak pomocy, gdy znajdował się w potrzebie, oczernia, je pisząc o karygodnym zachowaniu i chce wycofać się z darowizny mieszkań dla córek. Kobiety jednak odpierają jego kolejne zarzuty.
Rykoszetem obrywa też Antek Królikowski, który stoi murem za ciężarną żoną. Niepokoju tym, co dzieje się w rodzinie syna, nie kryje Małgorzata Ostrowska-Królikowska.
Aktorka przyznała w jednym z wywiadów, że była przerażona tym, co się wydarzyło w Busku-Zdroju i trudno było jej sobie nawet wyobrazić tego rodzaju sceny. Nie trudno się domyślić, że służy wsparciem synowi i synowej, ale nie ma jednak zamiaru ani mieszać się w tę sprawę, ani jej komentować. Można tylko się spodziewać, że i ona ma dość nerwowej atmosfery.
Nie chcę uczestniczyć, ani komentować czegoś, na co nie mam żadnego wpływu - wyznała w rozmowie z "Na Żywo".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.