W 2018 r. Marianna Schreiber zamieściła na Twitterze skandaliczny wpis. Wrzuciła wtedy zdjęcie dziewczyny w warszawskim autobusie, która miała tęczową torbę. Fotografię podpisała: "Won z mojego miasta".
OMZRiK składa zawiadomienie ws. Schreiber
O archiwalnym poście zrobiło się głośno po tym, jak żona ministra PiS Łukasza Schreibera wzięła udział w popularnym show TVN "Top Model". Post wywołał falę krytyki. W niedzielę zaniepokojenie wyraził również Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, zapowiadając złożenie przeciwko Schreiber zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Organizacja przypomniała, że co roku kilkaset dzieci w Polsce próbuje targnąć się na swoje życie z powodu prześladowań związanych z ich orientacją seksualną. - Nie kupujemy jej naiwnych i pełnym manipulacji tłumaczeń dotyczących tej sytuacji. Zwłaszcza po tym, jak zobaczyliśmy jej niedawny wywiad w skrajnie prawicowej stacji telewizji — pisze OMZRiK.
W innym kraju za takie prześladowanie przypadkowego dziecka Schreiber już dawno stałaby przed sądem. Zero tolerancji dla osób, które prześladują dzieci! – czytamy we wpisie.
Czytaj także: Schreiber została zapytana o rozwód. Szczera odpowiedź
"Zachowałam się paskudnie"
We wtorek do sprawy po raz kolejny odniosła się sama Marianna Schreiber. Na Instastories stwierdziła, że ten czyn to "chwilowy brak człowieczeństwa" z jej strony. - Tak, zachowałam się paskudnie — stwierdziła Schreiber, dodając, że nie było to skierowane personalnie do danej osoby, a zdjęcie zrobił ktoś inny.
Przyznała, że wiele razy grożono jej za to "śmiercią, gwałtem, śmiercią mojego dziecka i to właśnie jest prześladowanie". Schreiber mówi, że zaangażowała się na rzecz osób pokrzywdzonych. Dodała, że będzie bronić się w sądzie.
Sama jestem biseksualna i mówiłam o tym wielokrotnie, również pisałam o tym na blogu. W celu walki o prawa mniejszości i wykluczenia zaangażowałam się także politycznie - dodała.
Marianna Schreiber udzieliła także krótkiego komentarza "Faktowi". Stwierdziła, że "przepraszała za to milion razy" oraz uznała, że jest jej przykro, że OMZRiK reaguje w tej sprawie, gdy stała się osobą popularną, ale nie mówi o jej działaniu na rzecz osób LGBT. Podkreśliła, że odpokutowała za swoje czyny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.