Marianna Schreiber, aspirująca modelka i aktywistka, a ostatnio także zawodniczka freak-fightów, chętnie udziela się w mediach społecznościowych. Jej kontrowersyjne zachowania i decyzje wzbudzają pewne wątpliwości, przez co żona posła PiS od dawna mierzy się z hejtem. Jak sama przyznaje, niektórzy internauci nie poprzestają jedynie na pisaniu wulgarnych, obraźliwych komentarzy. Idą o krok, a właściwie... wiele kroków dalej.
Schreiber przyznała ostatnio, że w prywatnych wiadomościach otrzymuje życzenia śmierci. Zdarza się nawet, że internauci wysyłają jej zdjęcia sznurów z podpisem "powieś się" albo groźby pt. "zgwałcimy cię pod domem".
Choć żona polityka PiS płaci za swoją popularność wysoką cenę, nie zamierza się poddać. Jak podkreśla, nie pozwoli na to, by obcy ludzie decydowali o jej życiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Modlitwa za hejterów
W grudniu Marianna Schreiber zadebiutowała w mieszanych sztukach walki i pokonała na gali Clout MMA 3 Monikę Laskowską - "Najlepszą Polską Dziennikarkę". Ale nie tylko w taki sposób żona polityka PiS udowadnia, że ma waleczną naturę.
Aktywistka często zamieszcza w mediach społecznościowych wpisy, w których próbuje przemówić krytykującym ją internautom do rozsądku. Tym razem zwróciła się do rzucających obelgami mężczyzn.
"Pytanie do mężczyzn, którzy tutaj wyzywają mnie i inne kobiety: Czy tak samo odnosicie się do Waszych matek, babć, sióstr, ciotek, córek?" – zaczęła Schreiber.
Jesteście w stanie podziękować publicznie własnej matce za naukę takiego bydlęcego zachowania wobec innych kobiet, pod swoim imieniem i nazwiskiem, a nie anonimowym kontem, czy raczej byłoby Wam zwyczajnie wstyd? Ciekawa jestem czy wyrażalibyście się tak, gdyby Wasze konta były zweryfikowane, a Wasze imię i nazwisko było publicznie dostępne. Szczerze - współczuję Wam, bo musicie się czuć bardzo źle z własną męskością, skoro obrażanie kobiet z troll konta sprawia Wam przyjemność – napisała żona Łukasza Schreibera na platformie X.
– Na dobranoc pomodlę się za Was – obiecała na koniec.
Przeglądając komentarze pod wpisem, można znaleźć słowa wsparcia, ale i wiele niewybrednych komentarzy. Wygląda na to, że słowa Marianny Schreiber jeszcze bardziej rozsierdziły niektórych mężczyzn.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.