Szybko pod znakiem zapytania stanęło to, czy wokalista w ogóle wróci na scenę. Jakiś czas temu wydał oświadczenie, że z powodu jego stanu zdrowia, który "ostatnio się pogorszył", występów nie będzie. Na to oświadczenie szybko zareagowali koledzy z zespołu Perfect.
Oświadczenie to jest dla nas o tyle zaskakujące, że nic w ostatnim czasie nie wskazywało na tak nagłe pogorszenie się stanu zdrowia wokalisty. Zespół Perfect zawsze stawał na wysokości zadania, zarówno na scenie jak i poza nią, i takim chciałby w Waszej pamięci pozostać. Dlatego w obliczu oświadczenia Grzegorza Markowskiego, GRAMY DALEJ DLA GRZEGORZA! - napisali członkowie zespołu.
Na scenę "wyciąga go" córka
W tej chwili ma się wrażenie, że jedyną osobą, która jest w stanie namówić Grzegorza Markowskiego do śpiewania przed publicznością jest jego córka, Patrycja. Piosenkarkę razem z ojcem na scenie ostatni raz można było zobaczyć w sierpniu na sopockim Top of the Top Festiwal w Operze Leśnej.
Artystka w rozmowie z "Pudelkiem" przyznała, że za każdym razem musi tatę namawiać na to, żeby wyszedł na scenę.
Próby z nim są bardzo szybkie (...). Będę go cały czas namawiać i mam nadzieję, że czasami będzie się zgadzał - zaznaczyła, zapytana o to czy wspólny występ będzie ostatnim.
Na ostatniej płycie Patrycji Markowskiej "Wilczy Pęd" pojawił się utwór "Kieszenie", który artystka wykonała razem ze swoim tatą. To dało jej pretekst do namawiania taty na kolejne występy.
Wspólne zdjęcie
Grzegorz Markowski unika występów na scenie i niechętnie dzieli się informacjami na temat swojego zdrowia. Za to nie rezygnuje z życia rodzinnego i często można go zobaczyć na zdjęciach, które publikuje córka. Ostatni raz Patrycja Markowska zamieściła wpis, w którym nawiązała do nadchodzącego Święta Zmarłych.
Kocham te nasze rodzinne spotkania. Koniec października to też czas, gdy zbliża się Święto Zmarłych, czas wspomnień. Kiedy żyła jeszcze babcia Basia, niedzielne obiady były tradycją i zawsze odbywały się u niej. Nawet nie wiecie jak za Nią tęsknie… - napisała Patrycja przy zdjęciu, na którym widać ją i Grzegorza Markowskiego, który trzyma...papierosa.
Panie Markowski jakie palimy? - zażartował jeden z internautów.
Jednak innych komentujących taki widok zaniepokoił.
Jak miło widzieć Pana Grzegorza tylko zamiast fajki mikrofon i jest czad - zauważyła jedna z internautek.
Rzuć faje, mnie prawie zabiły - dodał inny internauta.
Już parę lat temu Grzegorz Markowski wyznał, że ciężko jest mu rozstać się z nałogiem bo po prostu lubi palić papierosy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.