Martyna Wojciechowska ma na swoim koncie mnóstwo podróży. Zdążyła już odwiedzić wiele przepięknych miejsc. Teraz wyszło na jaw, że jednym z jej największych pragnień było wybranie się na Wyspy Owcze.
Podróżniczka pokazała na Instagramie fotki z wymarzonych wakacji. We wpisie wyznała, że na Wyspach Owczych panują warunki, które z pewnością nie przypadłyby do gustu tym, którzy uwielbiają relaksować się na plaży.
Martyna Wojciechowska spełniła marzenie
Pod migawkami z Wysp Owczych podróżniczka nie kryła ekscytacji. "SPEŁNIONE MARZENIE! Jestem tu! Nareszcie DOTARŁAM NA WYSPY OWCZE, które były na mojej liście miejsc do zobaczenia i rzeczy do zrobienia przed śmiercią" - napisała.
Pozdrawiam Was z innego świata, bo inaczej tego miejsca nie da się opisać. Te 18 wysp na Atlantyku zwiedza się aktywnie, knajp tu mało, często pada, ale jak to mówią: nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania. Za to przestrzeń i natura nie mają sobie równych! No i wciąż jest dziko, bo mieszka tu… więcej owiec niż ludzi - dodała.
Następnie oznajmiła, że znika. "Znikam chłonąć ten świat i wyłączam telefon. Ale kiedyś wrócę i podzielę się wrażeniami. Tak sadzę choć pewności nie mam, bo dawno nie byłam tak szczęśliwa!" - podsumowała Martyna Wojciechowska.
Oczywiście Wojciechowska zadbała o odpowiednią przewodniczkę. Tę funkcję pełni Sabina Poulsen, najpopularniejsza Polka na Wyspach Owczych. Mieszka tam już od 16 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.