Kipiel-Sztuka zdobyła się na dramatyczne wyznania. Publicznie mówiła, że po prostu nie ma za co żyć. To oczywiście "zasługa" pandemii koronawirusa.
Czytaj także: Piotr Żyła i gwiazda TVN spędza razem święta? Zdjęcia nie pozostawiają wątpliwości
Okazuje się, że nie brakuje osób, które w takich sytuacjach potrafią okazać wsparcie. Aktorka wyjawiła, że z pomocą pospieszyła jej "starsza, przemiła kobieta, której obiło się o uszy, że ma kłopoty finansowe".
Czytaj także: Zdjęcia obiegły świat. Niezwykłe znalezisko na Syberii
Kipiel-Sztuka nie chciała przyjąć pomocy
Nie chciałam przyjąć pomocy od niej, bo teraz cały świat klepie biedę, a ja nie jestem nadzwyczajnym wyjątkiem. Ale pani Marysia nie dała się zbić z pantałyku - przyznała Kipiel-Sztuka w rozmowie z "Twoje Imperium".
Aktorka teraz nie musi się martwić, że nie będzie miała co jeść. Gwiazda "Kiepskich" dostaje rosół.
Później obiecała, że podeśle mi wigilijne krokiety i barszcz. Jestem jej bardzo wdzięczna. Z pewnością kiedyś w jakiś sposób odwdzięczę się za to, że okazała mi tyle dobrego serca - zapewniła aktorka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.