Dorota Masłowska ucieszyła się z wyniku wyborów parlamentarnych, które odbyły się w niedzielę 15 października. Pisarka zarazem ostro je skomentowała, żegnając w dość zabawny sposób dwóch ministrów z rządu Prawa i Sprawiedliwości. Swoje słowa skierowała do Piotra Glińskiego (kultura) oraz Przemysława Czarnka (edukacja).
Jako pierwszego jedna z najpopularniejszych na świecie współczesnych polskich autorek pożegnała Piotra Glińskiego, który przez osiem lat kierował ministerstwem kultury i dziedzictwa narodowego. Dorota Masłowska - pisarka, piosenkarka oraz postać szeroko rozumianej kultury za Glińskim tęsknić nie będzie. To więcej, niż pewne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co pisarka uważa o ministrze Glińskim? Cóż, jej zdaniem swoją pracą w resorcie zasłużył na solidną karę. "Te osiem lat monsterokracji to było naprawdę długo, siadło nam wszystkim na łeb, chcę od razu porozmawiać o jakichś rekompensatach i reparacjach" - zaapelowała i zaczęła wymyślać rozmaite "tortury" dla szefa resortu.
Internauci szybko podchwycili pomysły Masłowskiej, a swoje wpisy zamieścili m.in. Filip Springer, Aga Zaryan czy Paweł Dunin Wąsowicz. Pisarka zażartowała, że obecny minister kultury mógłby za karę oglądać filmy, które zgodził się finansować, a które z wielkim kinem nie mają wiele wspólnego. Takich "potworków" rząd PiS stworzył wiele.
Mam więcej tych fantazji. Mógłby zostać uwięziony NA ZAWSZE tylko on, "Ksiądz Zieja", "Pilecki" i "Korona królów". On płacze, błaga, a ja ciągle wciskam od nowa play - napisała Dorota Masłowska na Facebooku.
To nie ostatni jej żart z Piotra Glińskiego. Dostało się także nominantom ministra, który przez lata odwołał wielu ludzi kultury, zastępując ich zaufanymi działaczami PiS.
Chcę by byli tam z nim uwięzieni wszyscy operatorzy wózków widłowych których zatrudnił jako dyrektorów muzeów i galerii - dodała pisarka.
Kara winna czekać też, w jej życzeniach, na pracowników mediów publicznych. Te za czasów Prawa i Sprawiedliwości stały się propagandową tubą partii rządzącej. Jak to widzi Masłowska?
I chcę by pracownicy TVP uczyli jego dzieci angielskiego i wytwornych manier - zażartowała kolejny raz na temat ministra Piotra Glińskiego.
Kolejny wpis poświęciła Przemysławowi Czarnkowi, który wkrótce przestanie być ministrem edukacji i nauki. Jego działalność również nie przypadła go gustu pisarce, która tym razem postanowiła na Facebooku podzielić się swoimi pomysłami na to, w jakich rolach widzi obecnego jeszcze ministra. Internauci nie kryli zachwytu.
A w tego to po prostu nie wierzę. Widzę go w żabkach, jak kupuje burna, widzę go na stadionie na meczu jak się wpycha bez kolejki, widzę go nad zalewem zegrzyńskim, jak zamawia burgera bez bułki - żartuje pisarka.
Jej zdaniem polityk PiS pasowałby też idealnie do roli polskiego turysty za granicą czy osoby, która nie potrafi segregować odpadów, albo z jakiegoś powodu celowo tego nie robi.
Widzę jak nakłada sobie za dużo makaronu w Turcji na all inclusive, widzę go w slipach speedo i jak sprząta piwnicę w koszulce "Żyli prawem wilka" (już niemodna) (i się dziury zrobiły pod pachami) (chińszczyzna), widzę jak wyrzuca zmieszane do plastiku - ostro skomentowała Dorota Masłowska.
Pisarka dodała na koniec, że nie mieści się jej w głowie, że to Czarnek piastował przez ostatnie lata urząd ministra edukacji i nauki. "To jest po prostu coś, co się w pale nie mieści" - mocno podsumowała jego kadencję za rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Wyniki wyborów parlamentarnych 2023 - ilość mandatów
Wybory z 15 października przyniosły powiew zmian na polskiej scenie politycznej. Oficjalne wyniki podane przez PKW pokazują, że wśród partii, które zasiądą w sejmie w najbliższych latach znajdują się:
- PiS - 194 mandaty
- KO - 157 mandatów
- Trzecia Droga - 65 mandatów
- Nowa Lewica - 26 mandatów
- Konfederacja - 18 mandatów
W niedzielnych wyborach PiS uzyskał 35,38 procent wszystkich głosów, Koalicja Obywatelska zdobyła 30,7 procent głosów, a Trzecia Droga 14,4 procent. Lewica przekonała do siebie 8,61 procent wyborców, a w Sejmie znajdzie się również Konfederacja, która uzyskała 7,16 procent głosów.
Polacy ruszyli do głosowania tłumnie, bijąc rekord po 1989 roku. PKW przekazała, że głos oddało 74,38 procent wszystkich uprawnionych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.