O Kasi Cichopek ostatnimi czasy jest bardzo głośno, głównie za sprawą jej miłosnych perturbacji. Dużo mówi się jednak również o jej debiucie podczas festiwalu muzycznego w Opolu.
Celebrytka nie ukrywa, że bardzo mocno to przeżywała. Podczas wydarzenia towarzyszył jej stres.
Jestem wzruszona, to wielkie wyróżnienie. Była trema, ale ona mnie uskrzydla, mobilizuje i dodaje wiatru w żagle - podkreśliła Cichopek w rozmowie z "Faktem".
Gdy Kasia Cichopek już prawie wchodziła na scenę, stres coraz mocniej dawał się we znaki. Wówczas odezwały się pociechy gwiazdy.
Pisały mi SMS-y, że trzymają za mnie kciuki. Pisałam im, że się stresuję, a one odpisały, że będę świetna - ujawniła aktorka.
Kasia Cichopek nic nie ukrywa. "Sytuacja jest trudna"
Ten rok nie jest łatwy dla Kasi Cichopek. To przede wszystkim za sprawą trwających perturbacji miłosnych.
Zawsze to dzieci i rodzina są dla mnie priorytetem. Dbam o ich szczęście i bezpieczeństwo. Rzeczywiście ten rok jest dla mnie trudny, ale mając takie wsparcie - rodziny, bliskich, przyjaciół, ale też pracodawców - mam wrażenie, że przejdziemy przez to może nie bezboleśnie, bo wiadomo, sytuacja jest trudna, ale zwycięsko - podkreśliła celebrytka, cytowana przez "Fakt".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.