Michał Wiśniewski spełnił marzenie o wielkiej rodzinie. Obecnie jest ojcem piątki dzieci. Ma je z trzema różnymi kobietami. Piosenkarz otwarcie przyznaje, że na przestrzeni lat nie był najlepszym ojcem. Swoje błędy postanowił naprawić, skupiając się na opiece nad najmłodszym synem. Jednym z błędów, zdaniem piosenkarza, było zaniedbanie umiejętności posługiwania się przez jego pociechy różnymi językami.
Opiekując się Falco, Wiśniewski postanowił zupełnie inaczej podejść do tej kwestii. Okazuje się, że wokalista ze swoim rocznym synem rozmawia tylko po niemiecku. Pozostali członkowie rodziny zwracają się do chłopka w języku polskim. 50-latek uważa, że dziecko powinno być oswajanie z językiem obcym już od najmłodszych lat.
Wychowujemy synka dwujęzycznie. W przypadku innych dzieci to przegapiłem. Falco z mamą i rodzeństwem rozmawia po polsku, a ze mną po niemiecku. Może to mu kiedyś pomoże i szybciej, płynniej nauczy się dodatkowego języka, co w dzisiejszych czasach jest ważne. Przyzwyczajam go do innego języka, a nuż się uda, bo dzieci płynnie wchodzą w nowe - powiedział Michał Wiśniewski w rozmowie z "Faktem".
Myślicie, że piosenkarz opublikuje kiedyś film z synem śpiewającym "Keine Grenzen"?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.