Wiele osób za wszelką cenę unika parówek. I w zasadzie nie ma w tym nic dziwnego. Wystarczy wspomnieć o tym, że do ich produkcji wykorzystywane jest mięso oddzielone mechanicznie, zawierające w sobie również postprodukcyjne odpady.
Poza tym parówki mają glutaminian sodu, konserwanty, wzmacniacze oraz inne "ulepszenia". Należy jednak mieć na uwadze fakt, że są też parówki o znacznie lepszej jakości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podkreśliła to Katarzyna Bosacka. W jednym ze swoich postów porównała dwa opakowania parówek. Jedne z nich miały 95 proc. mięsa.
Takie możemy od czasu do czasu sami zjeść i też podawać dzieciom - przekazała Bosacka, zaznaczając jednocześnie, że parówka powinna być lekko miękka.
Druga paczka była natomiast znacznie gorsza. - Niestety mięsa są pozbawione. Skóry, wióry, kupry i pazury. Mięsa nie ma - oznajmiła dziennikarka, od razu dodając, że takich parówek nie podałaby nawet swojemu psu.
Kupujesz parówki? O tym musisz pamiętać
Na co należy zwracać uwagę w trakcie zakupu parówek? Katarzyna Bosacka radzi:
- wybieraj te z jak największą ilością mięsa - najlepiej ok. 100%
- unikaj tych z mięsem oddzielonym mechanicznie, to odpad, a nie mięso - tkanki, chrząstki, kostki
- zwracaj uwagę na skład - im krótszy, tym lepszy, bez wypełniaczy, fosforanów, sztucznych aromatów, konserwantów
- dobre parówki nie mogą być zbyt tanie, niska cena często oznacza kiepską jakość
- po ugotowaniu dobre parówki powinny być jędrne i sprężyste - te miękkie i rozpadające się mogą zawierać dużą ilość sztucznych dodatków
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.