Marcin Mroczek podobnie jak jego brat bliźniak Rafał, zasłynął dzięki serialowi "M jak miłość". Produkcja jest emitowana na antenie TVP2 od roku 2000. Gwiazdor wciela się tam w rolę Piotra Zduńskiego, męża serialowej Kingi granej przez Kasię Cichopek.
22 lata minęło w tym roku. Szmat czasu. Więcej niż połowa mojego życia. Co roku wszyscy zadajemy sobie pytanie jak długo jeszcze będzie emitowane M jak Miłość. Wszyscy lubimy tam pracować, kochamy tą pracę i nie ukrywam, że przyzwyczailiśmy się do tego, że ona jest - powiedział serwisowi Jastrząb Post.
Ostatnio oprócz medialnych występów, Marcin Mroczek coraz częściej działa w sieci, gdzie publikuje zdjęcia ze swojej codzienności. W postach przemyca fanom także reklamy produktów lub usług. W ten sposób dorabia poza aktorstwem. Trudno jest mu się utrzymać z pensji serwowanej przez TVP?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mroczek mówi o zarobkach w "M jak miłość". Duże zaskoczenie
Okazuje się, że mimo wieloletniej współpracy z twórcami serialu "M jak miłość", Marcin Mroczek nie zarabia zawrotnych kwot. Dorabia przecież w sieci i teatrze. Jak przyznał, jego pensja za słynną produkcję "nie pędzi jak inflacja", co może być dużym zaskoczeniem. To słynny serial produkowany przez Telewizję Polską.
Czytaj także: Bosacka podała cenę karpia. Szokujące
Jest teraz trochę inna stawka [niż kilka lat temu - red.], ale nie pędzi to tak, jak inflacja. I nie jest to też takie wynagrodzenie o jakim czytamy w prasie - zdradził z uśmiechem Marcin Mroczek.
Gwiazdor wyjaśnił, że gdyby skończyło się "M jak miłość" zająłby się pracą w teatrze. Obecnie zajmuje się dużymi projektami na scenie, co bardzo go cieszy. Mimo to, bardzo przyzwyczaił się do kultowego serialu i co roku zastanawia się, co będzie, jeśli rodzina Mostowiaków opuści Grabinę na zawsze...
Czytaj także: Tak, to Viki Gabor. "Wszystko ok?"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.