Krzysztof Rutkowski i Sylwia Madeńska stworzyli jedną z par 13. edycji "Tańca z gwiazdami". Ten duet wywoływał sporo emocji. Detektyw i jego partnerka otrzymywali sporo krytycznych uwag od jury. Mimo to zdołali dotrwać do drugiego odcinka.
Pamiętam, że trzeci odcinek obejrzałam w domu i poleciało mi kilka łez. Jednak kocham tę atmosferę, uwielbiam tańczyć. Na czwartym i piątym odcinku, jak byłam już na miejscu, to zauważyłam taką jedną rzecz – mimo że byłam krótko, pan Krzysztof Rutkowski odczarował mi "Taniec z gwiazdami". Pamiętam, że jeszcze jak ze swoim byłym partnerem byłam w "TzG", to była to dla mnie ciężka przeprawa i jak dostałam propozycję, było to dla mnie naprawdę trudne. Miejmy nadzieję, że uda się być w kolejnych edycjach - przekazała Madeńska w rozmowie z reporterką jastrzabpost.pl.
Krzysztof Rutkowski z tanecznego show odchodził w atmosferze skandalu. Wszystko za sprawą konfliktu z Iwoną Pavlović, która momentami była dla niego bezlitosna. Mimo wszystko detektyw był zadowolony z tego, co dał mu program. Otwarcie wyznawał, że dzięki niemu nauczył się żyć inaczej.
Nauczyłem się mieć czas dla siebie i myślę, że to będzie o tyle dobre i fajne, że nie tylko robota jest w życiu. Nie tylko od godziny 8 rano, do 24 zyjemy robotą. Czas pomyśleć również o tym, co zaproponowała Sylwia. A zaproponowała taniec. I myślę, że taniec będzie dalej przeze mnie kontynuowany - spostrzegał, cytowany przez jastrzabpost.pl.
Szpila dla Krzysztofa Rutkowskiego
Krzysztof Rutkowski może nie był najlepszym tancerzem, ale mimo wszystko dał się zapamiętać. Jego nazwisko pojawiło się nawet w wielkim finale. Krzysztof Ibisz, zapowiadając występ jednej z grup tanecznych, wbił szpilę popularnemu detektywowi.
Ten występ to będzie horror. Nawet występy Justyny Żyły lub Krzysztofa Rutkowskiego nie mogą się z nim równać - mówił prezenter.
Nie bez powodu przytoczył te dwa nazwiska. Właśnie Justyna Żyła i Krzysztof Rutkowski zostali uznani za jednych z najsłabszych uczestników "Tańca z gwiazdami".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.