W styczniu ubiegłego roku Andrzej Duda pojawił się na Forum Ekonomicznym w szwajcarskim Davos. Prezydent RP zabrał głos podczas panelu dotyczącego spraw obronności. Posługiwał się wtedy językiem angielskim.
Czytaj również: Kwaśniewski mówi o tym, co zrobił Duda. "To mu nie przystoi"
Duda mówił po angielsku, ale zacinał się i miał wyraźne problemy ze składaniem zdań. Ostatecznie postanowił wybrnąć z tej kłopotliwej sytuacji żartem i powiedział: "Przepraszam, jest za wcześnie rano". Nagrania z dukającym prezydentem szybko obiegły jednak sieć i rozbawiły internautów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nauczyciel pokazał uczniom Andrzeja Dudę mówiącego po angielsku
Popularność nagrania z Dudą postanowił wykorzystać w swojej pracy dydaktycznej polski nauczyciel mieszkający w Bangkoku.
Jeśli nie będziecie odrabiać prac domowych i nie będziecie się przykładnie uczyć, będziecie bełkotać tak jak ten gość. I wszyscy będą się z was śmiać - powiedział swoim uczniom Mateusz Biskup.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkający w stolicy Tajlandii Biskup jest nauczycielem języka angielskiego. Niegdyś prowadził Bloga Biszopa, uznanego za najlepszy blog 2010 roku, prowadził też na YouTube kanał o nazwie "Belfer w Tajlandii". Na swoim profilu na Facebooku pokazuje obrazki z Dalekiego Wschodu. Na jednej z lekcji opowiadał uczniom o finale WOŚP.
Pokazał im Dudę, bo nie chcą odrabiać zadań domowych
Nagranie z Andrzejem Dudą zdobywa ogromną popularność w sieci. Redakcja o2.pl skontaktowała się z nauczycielem, aby podpytać o to, dlaczego pokazał uczniom nagranie z prezydentem.
To są bardzo fajne dzieciaki, dobrze mówią po angielsku, ale mają ostatnio problem z odrabianiem zadań domowych, więc postanowiłem ich trochę zmotywować. Mam nadzieję, że to poskutkuje, bo są bardzo ambitni - mówi w rozmowie z o2.pl Mateusz Biskup.
- Dzieciaki są zachwycone swoją niespodziewaną sławą w Polsce - dodał nauczyciel, przesyłając nagranie uczniów wykrzykujących "Poland" i trzymających wyciągnięte kciuki. Wspomniał też, że nauczycielka wspomagająca z Chin, która pomaga mu w pracy, aż się wystraszyła reakcji uczniów na wieść, że nagranie z ich udziałem jest tak popularne w Polsce.
Pozostaje mieć nadzieję, iż wychowankowie ze szkoły w Bangkoku wezmą sobie do serca słowa polskiego nauczyciela. Jak stwierdził bowiem angielski pisarz Edmund de Wall, "znając języki, wszędzie czujesz się jak u siebie w domu".
Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.