Prace nad projektem grobu Krzysztofa Krawczyka trwały dość długo. Wszystko dlatego, że rodzinie zależało na tym, by był on bardzo starannie wykonany i nawiązywał do życia artysty.
Menadżer i wieloletni przyjaciel Krawczyka Andrzej Kosmala zdradził "Super Expressowi", że krzyż jest podobny do tego u jego ojca. Płyta natomiast przypomina tę u jego matki.
Andrzej Kosmala przytacza wyjątkową historię
Andrzej Kosmala wyjawił w rozmowie z "SE", że Krzysztof Krawczyk zachwycał się nagrobkiem, który znalazł dla swojego taty.
Po jego śmierci znalazł się w trudnej sytuacji, czyli postawienia nagrobka, który by oddawał charakter ojca, a jednocześnie symbolizował synowską miłość do niego. I pewnego dnia przejeżdżał, gdzieś daleko w Polsce, koło zakładu kamieniarskiego. Zajrzał tam w poszukiwaniu nagrobka. I jeden spełniał jego wyobrażenia. Ale kamieniarz uparł się, że nagrobek już jest sprzedany - opowiada Kosmala.
Czytaj także: Koniec gry FIFA?! Sensacyjne doniesienia
Ta wiadomość bardzo zasmuciła Krzysztofa. W końcu jednak nie wytrzymał, wrócił do oddalonego o 200 km zakładu i przebił cenę dziesięciokrotnie! Dopiął swego i nagrobek stanął w miejscu pochówku Januarego Krawczyka.
I teraz na grobie Krzysztofa stanął pomnik inspirowany tamtym projektem. Krzyż nawiązuje też do tego z grobu ojca - zdradza Andrzej Kosmala.
Czytaj także: Koniec gry FIFA?! Sensacyjne doniesienia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.