Na liście osób z zakazem wjazdu do Rosji znaleźli się także m.in. uznany muzyk Żenia Milkowski i ukraiński piosenkarz Iwan Dorn. Milkowski w rozmowie z "The Insider" krótko skomentował zakaz. "Po raz kolejny potwierdza się, że robię wszystko dobrze" - powiedział.
Czytaj także: Wojna w Ukrainie. Kolejny ważny rosyjski dowódca zabity
Piosenkarz Andrij Danyłko, który rozpoznawalność zdobył dzięki odgrywaniu postaci drag queen o pseudonimie Wierka Serdiuczka, po otrzymaniu wiadomości, w której napisano: "Wjazd do Federacji Rosyjskiej jest dożywotnio zakazany", stwierdził, że to dla niego żaden problem.
Byłem już wszędzie: byłem w Moskwie, byłem na Kremlu, występowałem na Łużnikach, więć co jeszcze mógłbym tam zobaczyć? Tyle tylko, że nie będę mógł być na pogrzebie Putina - powiedział Andrij Danyłko.
Piosenkarz Iwan Dorn także skomentował swój zakaz wjazdu do Rosji: "Wkurza mnie tylko jedno - dlaczego Zełenski nie został dodany do tej listy? Lista bez prezydenta nie jest tak dobra! Teraz też będziemy musieli sporządzić listy, aby po zwycięstwie Ukrainy nie wpuszczono ich na Krym. Poza tym jestem bardzo oburzony, dlaczego znalazłem się na samym dole listy?" - skomentował ukraiński artysta.
Z kolei ukraiński aktor Andriej Bedniakow, znany z serialu "Oryol i Reshka", który również otrzymał 50-letni zakaz, skomentował to w następujący sposób: "Był rok 2072. Bedniakow przyjechał do Rosji po nasze pralki i iPady, które zostały wywiezione z Ukrainy w 2022 roku". Nawiązał w ten sposób do kradzieży rosyjskich żołnierzy.
Jak donosi "The Insider", wcześniej 31 osób z show-biznesu z Ukrainy otrzymało zakaz wjazdu do Rosji na okres 50 lat. Wśród nich są m.in.: lider zespołu Okean Elzy - Światosław Wakarchuk, piosenkarka Swietłana Łoboda, piosenkarz Dmitrij Monatik oraz gospodarze i producenci programu "Głowy i ogony". Pełną listę artystów opublikował rosyjski dziennik "Izwiestija". Wszyscy oni są przeciwni inwazji rosyjskiej w Ukrainie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.