Ievgen Klopotenko znalazł sposób, aby pomóc swoim rodakom walczącym na pierwszej linii frontu. Ukraiński kucharz postanowił przerobić swoją restaurację na schron przeciwbombowy.
Twierdzi, że nie byłby dobrym żołnierzem. Znalazł inny sposób, by pomagać Ukrainie
Zwycięzca ukraińskiej edycji programu "MasterChef" z 2015 r. podkreślił, że nie byłby dobrym żołnierzem i nie mógłby zabić drugiego człowieka. Zamiast walczyć, postanowił robić to, co umie najlepiej, czyli gotować. Kucharz dba o to, by wyżywić żołnierzy i cywilów walczących z rosyjskimi siłami.
Chcę, aby Ukraina była Ukrainą. Walczę o to już od ośmiu lat… Jest tylko jedna rzecz, którą mogę zrobić. Powinienem walczyć o swój kraj. Jeśli nie nadaję się na żołnierza, lepiej nie iść do wojska, jeśli nie mogę kogoś zabić. Ale mogę wesprzeć. Mogę zrobić wiele rzeczy, które pomogą ukraińskiej armii - powiedział pod koniec lutego w rozmowie z "Fox News".
W niedzielę Ievgen Klopotenko opublikował wpis na Instagramie i podkreślił, że "jego plan jest cały czas taki sam". Następnie Ukrainiec wymienił, w jakie działania będzie się dalej angażował.
Mój plan jest cały czas taki sam: rozmawiać z zagranicznymi mediami o wojnie, którą Rosja rozpoczęła na Ukrainie, organizować gotowanie dla naszej armii, pomagać Ukraińcom w zrozumieniu, jaką żywność można wytwarzać z ograniczonych towarów, które mają teraz w domach i schronach. I tak, wiem, że wygra Ukraina. Nie zaczęliśmy wojny. Rosja przybyła na naszą ziemię i zaczęła zabijać naszych ludzi. A teraz Ukraińcy powstrzymują rosyjską agresję. Żeby ocalić Ukrainę i świat - przekazał.
Zobacz także: Relacja księdza z Charkowa. "Pełna mobilizacja"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.