O sobotnim odcinku "Mam talent" jest bardzo głośno. Widzowie zobaczyli w nim skąpo ubraną kobietę - miała na sobie tylko czerwoną bieliznę. W takiej stylizacji wykonała taniec erotyczny.
Jurorzy byli w niemałym szoku, gdy Miss Mistress pokazała im nagie pośladki. Później zrzucała z siebie kolejne części garderoby, aż w końcu odsłoniła piersi! Do sutków miała przyczepione frędzle, którymi energicznie kręciła w końcowej fazie występu.
Panie były zażenowane, a panom najwidoczniej się podobało. - Przy tym się rozluźniłem, a teraz zesztywniałem - mówił Jan Kliment, co mocno rozbawiło publiczność.
Nazywam się Miss Mistress i zajmuję się burleską. Chciałam was zaskoczyć - tłumaczyła uczestniczka, wyznając również, że pochodzi z Kijowa.
Czytaj także: Problemy człowieka Ziobry. "Ujawnili nagrania"
- No i zaskoczyłaś, nie tylko mnie - kontynuował Kliment. W pewnym momencie aż zabrakło mu słów. - Chcesz wyjść? - zapytała Chylińska. - Akurat teraz nie mogę - kontynuował Kliment, co znów rozbawiło zgromadzonych na widowni.
Znacznie bardziej oschła była Małgorzata Foremniak. Oceniła, że w tym występie nie dostrzegła "wdzięku i czaru".
Martusia, masz piękne ciałko, to wszystko jest ponętne. Ale wiesz, ja już jestem starą raszplą i będę się czepiać. Taniec burleski jest zmysłowy, kokieteryjny, sensualny - mówiła.
"Mam talent". Internauci zszokowani!
Ostatecznie wszyscy byli na "tak" i Miss Mistress przeszła dalej. To mocno oburzyło niektórych internautów.
Twierdzą, że jury zachowało się niesprawiedliwie. Podkreślają, że taki werdykt jest krzywdzący dla tych, którzy są naprawdę utalentowani.
Czytaj także: Cała Polska już wie. Wyciekł mail Morawieckiego ws. Dudy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.