Marianna Schreiber to z pewnością postać nietuzinkowa. Dała się poznać opinii publicznej jako żołnierka, niedoszła polityczka czy prawie modelka, bowiem ma za sobą start w programie "Top Model" w telewizji TVN.
Teraz do tej listy można dopisać jeszcze jeden tytuł: freak fighterka. Schreiber zawalczy na gali Santa Clout, czyli trzeciej odsłonie Clout MMA. Jej przeciwniczką będzie Monika Laskowska "Najlepsza dziennikarka".
Szokujący w tej informacji jest fakt, że jeszcze kilka miesięcy Schreiber robiła wszystko, aby pokrzyżować plany Clout i odwołać ich galę. 31-latka zorganizowała nawet kampanię przeciwko Clout MMA na X (dawnym Twitterze), wysyłając do prezydenta Płocka podanie, w którym poprosiła o powstrzymanie "jawnej promocji patologii", zaznaczając, że "ta impreza ośmiesza miasto".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci nazwali ją hipokrytką i Schreiber mierzy się z lawiną hejtu w sieci. Jak się okazuje, nieprzyjemne sytuacje zdarzają się także w realnym życiu. O jednej z nich opowiedziała celebrytka, która przy okazji zaapelowała do internautów.
Właśnie szłam do domu, ktoś za mną szedł i krzyczał: "je**ć pis! Je**ć PiS! Haha, Ty prostytutko, sprzedajna pisowska". Ludzie! Co z Wami się dzieje? Może naprawdę warto czasem odpuścić i nie tworzyć takich beznadziejnych sytuacji? - napisała Marianna Schreiber.
Celebrytka odpowiada na komentarz
Pod postem niedoszłej pani polityk pojawiło się wiele komentarzy. Jeden z internautów nawiązał do wypowiedzi jej męża Łukasza Schreibera (polityka PiS), który nie chciał odpowiedzieć na pytanie czy będzie kibicował swojej żonie podczas gali Clout MMA.
Ja w każdym wywiadzie ostatnio jestem pytana o aktywność mojego męża i także ucinam te pytania. Nie rozumiem po co są zadawane i co mają przynieść - tłumaczył na antenie radia RMF były minister.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.