Adam Kraśko niedawno pochwalił się spektakularną metamorfozą. Uczestnik pierwszej edycji programu "Rolnik szuka żony" oznajmił, że pozbył się aż czterdziestu kilogramów!
Byłem dumny z siebie, że mi się udało schudnąć aż tyle. Niestety, dopadł mnie efekt jo-jo i sporo wróciło. Najpierw spadło czterdzieści, potem wróciło dwadzieścia kilogramów. Staram się ciągle trzymać te dwadzieścia na minusie - zaznaczył Kraśko podczas wizyty w "Pytaniu na śniadanie".
Sołtys Pasiecznik Dużych podkreślił, że bardzo ważne jest dla niego utrzymanie formy. - Dla zdrowia, dla siebie, dla najbliższych. No i może wreszcie znajdzie się ta żona - zażartował na antenie TVP.
Kraśko nareszcie odkrył, dlaczego tyje. Rolnik za nadprogramowe kilogramy obwinia... kobiety!
Jak szukałem żony, to jednym z priorytetów było, żeby świetnie gotowała. Bo wiadomo, że jak żona dobrze gotuje, to mąż dobrze je i tyje - kontynuował.
Adam uważa, że zjedzenie tego, co kobieta serwuje mężczyźnie, jest wyrazem szacunku dla niej. - Dlatego teraz powiedziałem sobie, że będę szukać dziewczyny, która nie musi dobrze gotować, a nawet nie gotuje wcale - zaznaczał.
Cała Polska trzymała kciuki. On zaoferował przyjaźń
Adam Kraśko zyskał ogromną sympatię widzów "Rolnika". Mnóstwo osób trzymało kciuki za to, by Ania, którą wybrał spośród kilkudziesięciu pań, chciała się z nim związać. Nieco później wyszło na jaw, że rolnik ma wobec niej... zupełnie inne plany!
Zaoferowałem jej przyjaźń. To było czymś dobrym na ten moment, w którym wówczas byliśmy. Znaliśmy się bardzo krótko. Ciągle piszemy ze sobą na Facebooku - mówił niegdyś w programie "Aleja sław".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.