Syn Sylwii Peretti zginął na skutek tragicznego wypadku, do którego doszło na ulicach Krakowa. Z ustaleń śledczych wynika, że Patryk w pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą pojazdu, a następnie wjechał w mur. Wraz z nim podróżowało trzech pasażerów. Wszyscy ponieśli śmierć na miejscu.
Badania wykazały, że Patryk znajdował się pod wpływem alkoholu. Podobnie zresztą jak dwóch pasażerów.
Po śmierci syna Sylwia Peretti totalnie się załamała. Zniknęła z życia publicznego i przestała być aktywna w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od tego koszmarnego zdarzenia mijają już dwa miesiące. Pamięć o ofiarach wciąż jest żywa. Na grobach pojawiają się kwiaty oraz znicze.
Nie inaczej jest w przypadku miejsca na cmentarzu Grębałowskim w Krakowie, gdzie spoczywa syn Sylwii Peretti. Płyta nagrobna została ozdobiona białymi wrzosami oraz zniczami. Większa liczba światełek pali się pod grobowcem - relacjonuje "Super Express".
Doszło do dewastacji?
Tabloid zwrócił również uwagę na przykry widok. Dziennikarze zastanawiają się, czy doszło do dewastacji...
Wzrok przykuwa jednak przewrócony czarny wazon z kwiatami. Rozbite naczynie wygląda, jakby zostało przewrócone umyślnie. Czy na grobie syna Sylwii Peretti doszło do ponownej dewastacji? - czytamy.
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko dlatego, że ostatnio w Małopolsce nastąpiła gwałtowna zmiana pogody. W związku z tym wazon mógł zostać przewrócony przez wiatr. Niewykluczone też, że ktoś potrącił go zupełnie przez przypadek...
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.